Zapraszamy na:

Image and video hosting by TinyPic

niedziela, 4 maja 2014

DZW Storm #5


Aby, przeczytać, kliknij "Czytaj więcej"



Jesteśmy już po gali Hardcore Night, na której wiele się działo. Poznaliśmy pierwszego mistrza Hardcore, a co ważniejsze - pierwszego mistrza DZW. Dziś nie zwalniamy tempa, ponieważ Mr. Hector zapowiedział, że czas poznać także mistrzów Tag Team!

I właśnie od wejścia na ring Mr. Hectora zaczynamy dzisiejszy Storm.

Mr. Hector:

Miało być o Tag Teamach, lecz najpierw zacząć chcę od gali Hardcore Night i walce wieczoru, jaka na tej gali miała miejsce. Zapowiadało się słabo... Rother vs King Hunter. Zmuszony byłem, więc podjąć decyzję o zmianie tej walki. Postanowiłem, że Singles Match stanie się Triple Threat Matchem, a dodatkowo walka ta odbędzie się na zasadach Steel Cage Matchu. Wszystko miało być pięknie. Ustaliłem Battle Royal, gdzie zwycięzca zostanie dołączony do walki o pas. I kto go wygrał? Mr. Energy? Ludzie, to jakieś nieporozumienie! Mało tego... Dzień później ten sam wrestler wygrał walkę wieczoru gali Hardcore Night i zdobył pas mistrzowski DZW. Ja osobiście do Energy'ego nic nie mam, ale uważam, że równie dobrze ktoś inny mógłby zdobyć ten pas. Ktoś lepszy od Energy'ego, bo wiem, że w DZW są tacy zawodnicy. Nie Rother, nie King Hunter... Potrzebujemy innego mistrza!



Jest i King Hunter!

King Hunter:

Mówisz Hector o innym mistrzu... Rozumiem to, że Mr. Energy może ci się nie podobać jako mistrz DZW i powiem ci, że mi też się nie podoba. Jest jednak takie coś jak prawo do rewanżu. I to ja powinienem zawalczyć z Energym o pas!

Mr. Hector:

Tak, jest takie coś jak prawo do rewanżu. Jednak pamiętaj, że prezes zawsze ma najwięcej do powiedzenia i to on decyduje o tym kto będzie walczył z Energym o pas. Tak jak mówiłem wcześniej... nie będzie to Rother, ani nie będzie to King Hunter. DZW potrzebuje lepszego mistrza, takiego który będzie spełniał wszystkie warunki.

King Hunter:

O jakich warunkach do cholery ty mówisz? Mam prawo do rewanżu i chcę je wykorzystać chociażby jeszcze dziś!


No proszę... Rother nam się pojawił!

Rother:

O ile dobrze pamiętam, na Hardcore Night odbył się Triple Threat Match, więc nie tylko ty masz prawo do rewanżu Hunter. Ja też je mam i również chciałbym je wykorzystać!

Mr. Hector:

Ok, ok, ok. Dam wam tą szansę. Muszę jeszcze powiedzieć parę słów o Tag Teamach, więc muszę się streszczać. Dzisiejszą walką wieczoru będzie pojedynek o pas DZW pomiędzy Mr. Energym, a Kingiem Hunterem. Natomiast Rother zawalczy już teraz z mistrzem Hardcore - Chris'em "The Natural Born Killerem" Bladem!

Rother:

Czemu to Hunter walczy o pas, a nie ja?

Mr. Hector:

Spokojnie, Rother. Ty o pas DZW zawalczysz za tydzień. Zgaduję, że twoim rywalem będzie King Hunter, a więc będziesz mógł się wreszcie zmierzyć z twoim upragnionym przeciwnikiem w walce 1 vs 1.

Rother:

I to mi się podoba.

King Hunter:

Mi również.

Mr. Hector:

Pamiętajcie jednak, że wkrótce wszystko się zmieni. Mistrzem nie będzie ani Mr. Energy, ani King Hunter, ani Rother. DZW pozna nowego mistrza. A, teraz spadajcie z mojego ringu, gdyż mam do ogłoszenia jeszcze jedną rzecz. [Hunter i Rother wychodzą z ringu] Tak, więc miało być o Tag Teamach, i o Tag Teamach będzie. Mamy w DZW pas DZW Championship oraz pas Hardcore Championship. Nie zapominajmy jednak o pasach mistrzowskich Tag Team! Chyba czas, aby wreszcie odbyła się walka o te pasy, prawda? Nie będę ustalał nic wielkiego. Dzisiaj odbędzie się pierwsza walka kwalifikacyjna, a za tydzień druga walka kwalifikacyjna. Potem gdy poznamy już pretendentów zrobimy walkę o te pasy.

Mr. Hector wyrzuca z dłoń mikrofon i udaje się na backstage. Trzeba powiedzieć, że dużo dowiedzieliśmy się z tego pierwszego segmentu. A, przed nami pierwsza walka!

#1 Chris "The Natural Born Killer" Blade vs Rother - non title match

Rother ruszył wściekły na mistrza Hardcoru, zaatakował go serią ciosów, do tego kilka potężnych kolan w brzuch. Zrobienie nabiegu i potężny High Kick w narożniku, następnie jeszcze wejście na narożnik i Diving Double Axe Handle z trzeciej liny ! ..1...Kickout ! Chris nie da się jeszcze pokonać po tak słabej akcji, Polak więc go podniósł. Blade wymierzył mu potężny Dropkick w głowę przez co jego oponent wyleciał z ringu, Chris zrobił nabieg i wymierzył rewelacyjny Suicide Dive między linami wprost na Polaka. Za ringiem Blade pokazując że jest prawdziwym mistrzem Hardcoru wziął schodki i cisnął nimi o swojego oponenta. Wrócił on z nim do ringu, sam jednak wszedł na narożnik, wykonać chciał Diving Crossbody, Rother dał go jednak radę przechwycić a następnie wykonał Fallaway Slam ! Następnie odbicie od lin i Leg Drop ..1...2....Kickout ! Rother podniósł rywala i wykonał mu Belly To Belly Overhead Suplex, po chwili jeszcze raz powtórzenie tej pięknej akcji. Rother zaczął zamiatać mistrzem po ringu, do tego wykonał on także Discus Clothesline ! ! ..1...2...Kickout ! Polak wsadził oponenta na narożnik, chciał mu wykonać Diving German Suplex, tylko że Blade wykonał kilka uderzeń łokciem przez co Rother spadł na matę. Mistrza Hardcore za to stanął na narożniku a następnie osobiście wymierzył wspaniały Moosault za ring ! ..1...2...Kickout ! Polak po tej akcji wypadł z ringu i postanowił tam odpocząć, Chris za to odbił się od lin i chciał wykonać Suicide Dive za ring. Gdy przeleciał przez liny to przeciwnik chwycił go w swoje ręce i cisnął nim o stalowe schodki. Akcja wróciła do ringu, Rother podniósł oponenta i rzucił go na liny. Blade nagle wykonał niespodziewanie Running Knee Strike, Hardcorowy Champion do tego jeszcze raz się odbił od lin i wykonał Standing Shiranui ! ...1....2...3....Blade zwycięża te starcie !

Zwycięzca: Chris Blade

A, więc mistrz Hardcore górą. Nie zwalniamy tempa i przechodzimy do następnej walki, a zobaczymy w niej dwóch debiutantów!

#2 Shane Walker vs Nicco

Walker na początku walki uderzył przeciwnika w twarz, Nicco chciał go zaatakować lecz Shane uciekł z ringu. Za linami jednak Walker wykonał potężny Clothesline dla oponenta, do tego wrzucił go w stalowe schodki i wykonał świetny Low Dropkick ! Powrót do ringu, tam Shane wszedł na narożnik, lecz Nicco do niego doskoczył a następnie wykonał znakomity Superplex ! ..1...2....Kickout ! Kilka kopniaków w klatkę piersiową od ulubieńca fanów, Walker uniknął jednak jednego z nich i sam wymierzył Low Blow ! ! Nicco wypadł z ringu, Shane więc odbił się od lin po czym wykonał mu świetny Suicide Dive ! Zawodnicy leżeli za ringiem, tam Walker zapiął jeszcze bolesny Crossface, chciał tym osłabić oponenta. Następnie wrócił on do ringu i kazał wyliczać sędziemu rywala. Gdy jednak było osiem to Nicco powrócił do lin, nadział się jednak od razu na potężny kopniak w głowę …..1....2...Kickout ! Shane Walcer postanowił wkroczyć na narożnik, Nicco jednak szybko wstał i wymierzył rewelacyjny Superplex z narożnika ! ! …...1.........2..........Kickout ! Długowłosy zawodnik nie wierzył że jeszcze nie wygrał walki, zaczął się więc szykować do Speara. Shane nad nim jednak przeskoczył po czym błyskawicznie przeszedł do Crossface'u, wydawało się że Nicco może się poddać. Tylko że spiął się on i z całych sił ruszył w kierunku lin, po chwili doszedł on tam i Walker musiał przerwać Submission. Shane postanowił teraz wykonać Jumping High Knee, lecz Nicco się odsunął i Walker wypadł z ringu. Długowłosy zawodnik postanowił wykonać więc mu Suicide Dive, tylko że gdy był przy linach to trafił pod łokieć od Walkera. Do tego Shane wrócił do środka i wykonał potężny Jumping High Knee ! ..1..2...3...Shane Walker świetnie debiutuje !

Zwycięzca: Shane Walker

Po walce Walker wziął mikrofon do rąk, a więc wygląda na to, że będzie miał coś do powiedzenia. Posłuchajmy!

Shane Walker:

Nazywam się Shane Walker i to ja ustalam tu zasady gry. Nie wiem czy o tym wiecie, ale właśnie wróciłem ze szpitala psychiatrycznego. Nie chcę jednak, abyście mnie się bali... nie, nie, NIE! [Walker zaczyna się śmiać] Jesteście tacy mili. Tak ładnie wyglądacie. A, ta dziewczynka z pierwszego rzędu... Masz prześliczną koszulkę z białą owieczką. Wszystko jest takie piękne... Ała, ała! Moja głowa... [Walker znów się śmieje] Nazywam się Shane Walker i to ja ustalam tu zasady gry.

Dziwne i zarazem chore to było. Ciekawe jak dalej potoczy się kariera Walkera.

A, za kulisami trwa wywiad z Matisem.

Dziennikarz:

Matis, gratuluję ostatniej wygranej w Tables Matchu. To była świetna walka!

Matis:

Dzięki stary.

Dziennikarz:

Zarząd chyba za to cię jakoś nagrodzi, prawda?

Matis:

O, tak. Już dzisiaj razem z Quebo walczymy o miano pretendentów do pasów mistrzowskich Tag Team. Naszymi przeciwnikami będą John Reed i PolishTank, więc łatwo nie będzie. Ale, mam nadzieję, że fani będą nas w tej walce dopingować i dzięki nim uda nam się wygrać.

Dziennikarz:

A, więc twoim partnerem będzie Quebo. Gdybyście dziś wygrali nawiązalibyście dłuższą współpracę?

[Quebo przechodzi obok Matisa i dziennikarza oraz do nich podchodzi]

Quebo:

Cześć Matis. Pozwól, że ja odpowiem na to pytanie. Otóż rozmawiałem o tym z Matisem już wcześniej, jeszcze przed Hardcore Night. Dogadaliśmy się i chyba możemy już to oficjalnie powiedzieć, prawda?

Matis:

Tak, myślę, że to najodpowiedniejsza chwila.

Quebo:

A, więc razem z Matisem stworzyliśmy nowy tag team w DZW o nazwie The Rippers. Nie będzie to tag team na jedną, dwie walki... Chcemy zaistnieć w DZW, a pomogą nam w tym z pewnością pasy mistrzowskie!

Dziennikarz:

No, panowie... W takim razie życzę powodzenia!

Matis, Quebo:

Dzięki!

Tymczasem czas na trzecią walkę dzisiejszego wieczoru.

#3 Arkao MotherFucker vs Ultimatum

Gdy Ultimatum wychodził po stage'u w stronę ringu to Arkao wyszedł z kwadratowego pierścienia i zawodnicy rozpoczęli walkę już przy bandach. Sędzia uderzył w gong, za to Ultimatum zdominował oponenta kilkoma ciosami, lecz Motherfucker wykonał potężny kopniak w brzuch oraz Irish Whip w stalową barierkę. Kilka potężnych kopniaków w brzuch, podniesienie oponenta i próba wrzutu w stalowe schodki. Ultimatum jednak się nie dał i sam pchnął oponenta w słupek, następnie wrzucił go do ringu. Ulubieniec fanów wszedł na narożnik, szykował się do lotu, lecz Arkao przechwycił go w locie po czym wykonał Powerslam w locie. Do tego odbił się on jeszcze od lin i wykonał Running Elbow Drop ..1...2...Kickout ! Arkao był wściekły, podniósł on rywala, ten nagle jednak wykonał mu BackBody Drop a także Body Slam ! Motherfucker wyleciał z ringu, przeciwnik ruszył za nim, wpadł on tam jednak pod Dropkick. Arkao był wściekły, chwycił on za jedną część schodków i zasypał on rywala kilkoma potężnymi uderzeniami w brzuch. Motherfucker mocno osłabił oponenta, i wrzucił on go do ringu. Gdy sam jednak tam wszedł to wpadł w ręce rywala oraz zainkasował jeszcze Fallaway Slam. Ultimatum nie miał siły przejść do pinu, po chwili wstał on na nogi. Chwycił on jeszcze i wykonał wspaniały Body Slam ..1....2...Kickout ! Arkao jeszcze się nie poddaje, Ultimatum go podniósł, niespodziewanie wpadł on jeszcze pod Stunner ! ! ! ...1...2...3....Arkao Motherfucker wygrywa bardzo dobrą walkę.

Zwycięzca: Arkao MotherFucker

Arkao udanie zrewanżował się Ultimatum. Dziś jednak czeka nas jeszcze jeden rewanż, a zobaczymy go już teraz. Co ciekawe będzie to już trzecia ich walka, tym razem na zasadach Last Man Standing Matchu - Dawidos vs American BadAss! W pierwszej walce wygrał BadAss, w drugiej Dawidos. Kto wygra w trzeciej?

#4 Dawidos vs American BadAss - Last Man Standing Match

Starcie rozpoczęło się od wymiany ciosów, Badass wykonał kilka potężnych uderzeń w narożniku. Do tego postanowił wykonać Corner Clothesline, Dawidos jednak w ostatniej chwili się odsunął a następnie sam wykonał kilka potężnych uderzeń w głowę oponenta. Po chwili Amerykanin postanowił wyjść z ringu, Dawidos chciał wykonać mu Suicide Dive ! Lecz gdy był on między linami to Badass wykonał mu piękny Uppercutt w głowę. Były zawodnik ECW wyleciał za ring, sędzia zaczął go wyliczać. Doliczył on jednak tylko do trzech, Badass nie czekał na nic i postanowił wykonać Clothesline. Dawidos zrobił unik po czym Amerykanin trafił ręką w stalowy słupek. Widocznie go to bolało, mniejszy z zawodników wyciągnął kij do kendo, zadał nim serię uderzeń w brzuch przeciwnika. Do tego jeszcze piękny Dropkick w głowę rywala. American BadAss padł na matę i sędzia znowu liczył ...1...2...3.....4....5.....6...Amerykanin wstał na nogi. Dawidos podszedł do rywala, lecz ten wyprowadził mu potężny podbródkowy, do tego jeszcze Big Boot. BadAss nie liczył na to że mniejszy z zawodników nie wstanie, wszedł on tylko na narożnik i wykonał Diving Clothesline za ring ! ! Obydwaj zawodnicy leżeli, sędzia ich wyliczał, doliczył on już do siedmiu, wtedy jednak obydwoje dali radę wstać na nogi. Badass wrzucił oponenta do ringu, do tego wrzucił tam także krzesełko, następnie sam wkroczył na narożnik. Dawidos do niego jednak doskoczył i wykonał Avalanche Frankenstainer ! ! ..1....2......3......4.....5......6....amerykański dupek znowu dał radę wstać. Uniknął od Springboard Dropkicku a następnie sam wymierzył Clothesline, wyrzuciło to z ringu jego oponenta. Badass chwycił za gong, chciał nim uderzyć oponenta, nie trafił jednak. Więc Dawidos wykonał mu Dropkick w głowę przy której był ten gong, na twarzy dupka pojawiła się krew. Oparł się on jednak o stalowy słupek, Dawidos wtedy wykonał mu Enzuigiri, na koniec jeszcze Codebreaker ! ! ..1...2....3....4....5...6....7.....8.....9.., czy Amerykanin się podniesie ? Nie ! ...10...Dawidos znowu pokonuje większego oponenta.

Zwycięzca: Dawidos 

A, na ring wchodzi Dante. Na Hardcore Night przegrał on z Boyką w walce z użyciem jarzeniówek. Co dalej z jego karierą?


Dante:

DZW Hardcore Night.. gala na której krajobraz tej organizacji się zmienił... wyłonieni zostali nowi mistrzowie. Krew lała się litrami, potłuczone szkło, krzesełka, stoły, drabiny czy pinezki ! To wszystko tam było, tylko co z tego ? Ja, osoba która ma największy talent w tej szatni, jestem człowiekiem który jest w stanie pokonać każdego, o każdej porze. W niedzielę na gali która miała otworzyć nowe drzwi dla mojej kariery...przegrałem. Odniosłem porażkę i stało się to przez, to wy, masa hipokrytów sprawiła że aktualnie to nie ja jestem tutaj wychwalany i podziwiany. Daje z siebie 101 %, na każdym treningu pracuje mocniej niż wszyscy ludzie z szatni razem wzięci ! Nie ma tutaj osoby o równie wielkich umiejętnościach, sercu do walki, oraz nikt nie pracuje tak ciężko jak ja. Jestem najlepszy w ringu, za mikrofonem, najlepszy w każdej możliwej funkcji. Nie jestem wielki, piękny czy silny, mam w sobie jednak coś czego nie ma nikt w szatni. Bowiem ludzie którzy tam teraz są to banda lizusów, napakowanych koksów oraz waszych „Superbohaterów” ! Nikt z nich nie jest wstanie wyjść teraz i mi się przeciwstawić !

W tym momencie na arenie zabrzmiała muzyka Dawidosa. Człowiek ten ruszył z Backstage'a ze stalowym krzesełkiem. Dante ruszył w jego kierunku, uniknął on Chair Shotu i sam wyprowadził Dropkick. Do tego cisnął rywalem o stalowe schodki i wrzucił go do ringu, sam za to wszedł na narożnik. Chciał wykonać 450 Splash, Dawidos dał radę się jednak odsunać po czym chwycił za krzesełko i cisnął nim swojego openenta w głowę ! Tym samym zawodnik ten pokazał że to dopiero początek tego konfliktu !

No, no, no... Szykuje nam się ciekawy feud.

A, już teraz słyszymy theme song PolishTanka, a następnie Johna Reeda. Oznacza to, że przed nami tag team match!

#5 The Rippers (Matis & Quebo) vs PolishTank & John Reed - walka o miano pretendentów do pasów Tag Team Championship

Walkę rozpoczęli mniejsi zawodnicy, czyli Quebo oraz John Reed. Ten drugi zawodnik zapiął Headlock, lecz przeciwnik pchnął go na liny a następnie wykonał potęzny Shoulder Block. Quebo dokonał zmiany z Matisem, Reed wprowadził więc Polish Tanka. Dwóch gigantów stanęło naprzeciwko siebie, rozpoczęli wymianę ciosów, w końcu Tank zyskał sobie przewagę. Tylko gdy rzucił on na liny Matisa to ten wykonał Running Crossbody ..1..2....Kickout ! Było blisko, wielki zawodnik zmienił się z Quebo, ten na początku zaczął obijać przeciwnikowi kończyny. Do tego odbicie się od lin i Running Knee Drop ..1..2....Kickout ! Zmiana z Matisem, ten wszedł powoli na trzecią linę, chciał wykonać Diving Clothesline, Tank jednak tego uniknął a następnie dokonał zmiany z Johnem Reedem. Ten na nic nie czekał, wskoczył na narożnik i wymierzył świetny Missile Dropkick w głowę oponenta. Wyruciło to z ringu Matisa, Reed więc sam odbił się od lin i wykonał niesamowitą Springboard Somersault Planche ! Obydwaj zawodnicy leżeli za ringiem, John w końcu wrzucił do ringu Matisa. Lecz ten go po chwili powalił potężny Running Lariatem ..1...2...Kickout ! Zmiana z Quebo, ten się szykował do wykonania Ace Crushera, lecz Reed się nie dał i sam wykonał Enzuigiri oraz Springboard Moonsault ! ! ! ...1...2......Kickout ! Było blisko, Reed zmienił się z Polish Tankiem, lecz gdy ten chciał podnieść oponenta to ten wymierzył Ace Crusher a także Punt Kick ! ..1...2....3....Quebo zapewnia zwycięstwo dla The Rippers !

Zwycięzcy: The Rippers 

Pytanie - kto będzie ich przeciwnikami? Tego dowiemy się za tydzień, natomiast teraz czeka nas 
najważniejsze wydarzenie na dziś - walka o pas DZW!
 
#6 Mr. Energy vs King Hunter - walka o pas DZW Championship 

Hunter już na początku wykorzystał przewagę warunków fizycznych i zepchnął oponenta do narożnika, zadał mu tam kilka potężnych uderzeń kolanem w brzuch. Do tego jeszcze odbicie się od lin i Corner Clothesline, po chwili jeszcze powtórzenie tej akcji. Energy wypadł z ringu, Hunter ruszył za nim, za linami cisnął przeciwnikiem o stalowe schodki mocno go osłabiając. Widać było potężny ból na twarzy aktualnego mistrza, Król wrzucił oponenta do ringu. Sam za to wszedł na narożnik, szykował się do lotu, lecz nagle zgasił go w locie MR Energy pięknym Dropkickiem. Akcja ta wyrzuciła z ringu pretendenta, champion więc na nic nie czekał i wykonał Suicide Dive za ring. Fani nagrodzili go za to brawami, Energy nie czekał na nic i za ringiem wykonał wiele potężnych kopnięć w klatkę piersiową oponenta. Akcja wróciła do ringu, Król powoli wstawał w narożniku, wykorzystał to Energy i wykonał piękny Corner Dropkick w głowę oponenta. Do tego jeszcze wskoczenie na trzecią linę i Diving Elbow Drop …....1.....2....Kickout ! Energy wstał na nogi, podnosił powoli rywala, nagle Hunter jednak wykonał Backbody Drop. King mimo iż wykonał akcje ciężko mu było wstać na nogi, po chwili obaj zawodnicy już stali. Energy nie trafił z Clotheslinem, wykorzystał to pretendent wykonując potężny kopniak w brzuch oraz Pedigree ..1....2......Kickout ! Hunter nie mógł uwierzyć że walka ta jeszcze trwa, zaczął się kłócić z sędzią, w końcu doszło do niego że nie udało mu się wygrać. Podniósł więc drugi raz oponenta, lecz Energy wykonał mu potężny kopniak w głowę a także wyniesienie i Brainbuster ! ..1....2...Kickout ! Coś niesamowitego, teraz mistrz był wściekły. Wskoczył więc po chwili na narożnik, chciał wykonać Frog Splash z trzeciej liny. Jego przeciwnik w ostatniej chwili się jednak odsunął, do tego zapiął on bolesny Hell's Gate, pretendent bardzo blisko pasa ! Zapiął on submission i zacisnął po chwili jeszcze mocniej, Energy zauważył że jest blisko lin. Przekręcił się więc i położył nogę na linie, Hunter musiał więc go puścić. King nie wierzył, miał kolejną wielką szansę na pas, chciał on podnieść oponenta, lecz wtedy nadział się na Pele Kick ! Zachwiało to na nogach Huntera, więc champion wyniósł go pod Brainbuster i wykonał tą akcję na środku ringu ! ! ! .1...2....3....MR Energy broni swojego pasa.

Zwycięzca: Mr. Energy 
 
Brawo dla Energy'ego! Znów pokazuje, że trzeba się z nim liczyć, ale zaraz... co to...?!
 

Na arenę wchodzi Mr. Hector... i... ATAKUJE HUNTERA!

Najpierw na Hardcore Night, teraz tu na Storm... Czyżby prezes nie mógł pogodzić się z tym, że King Hunter go pokonał? Choć jak twierdzi on sam dał mu wygrać...

Widokiem opuszczającego ring Mr. Hectora kończymy dzisiejszy epizod DZW Storm.

7 komentarzy:

  1. Hmm jesteśmy po gali i póki co trudno jeszcze jest ocenić epizod, bo zaczynamy nowe sprawy ;)
    Mr. Energy broni pasa no ale zobaczymy co przyniesie przyszły tydzień ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Aaa i zapomniałem.. Witamy nowych zawodników i życzymy sukcesów :D

    OdpowiedzUsuń
  3. The Rippers górą!!! Mr. Energy znowu zaskakuje, ciekawe czy obroni pas za tydzień?
    Ja również witam nowych zawodników.

    OdpowiedzUsuń
  4. Cały Czas Dominuję jak widzę :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Kolejna porażka, aż się boję o swoją postać. Mam nadzieję, że to nie tendencja spadkowa.
    PolishTank.

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam również ;) Debiucik zaliczony, zobaczymy co będzie dalej :D

    Gratulacje dla mistrza :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj dziękuje, ale nie warto, gdyż zniszczę każdego:)

    OdpowiedzUsuń