Aby, przeczytać, kliknij "Czytaj więcej"
Will
Trotter: Aż, chciałoby się rzec…
WRESZCIE! … Wreszcie Dangerous Zone Wrestling powraca!
Mark
Britt: Tak jest! Witamy państwa na
DZW Winter Battle! Ja nazywam się Mark Britt i dziś razem z Will’em Trotterem
wspólnie skomentujemy dla was tą niesamowitą galę.
Will
Trotter: No.. czy niesamowitą, to się
dopiero okaże. Ale, miejmy nadzieję, że tak będzie! Spójrz tylko na tych
wszystkich zgłodniałych akcji fanów! Na kilka minut przed rozpoczęciem show
dostaliśmy informację o dzisiejszej frekwencji. W DZW Arenie zjawiło się 12,580
fanów! Niesamowity wynik!
Mark
Britt: Oj, tak… taka frekwencja
naprawdę jest powalająca. Wszystko za sprawą jednego człowieka… człowieka,
który wykupił federację Dangerous Zone Wrestling i wziął sprawy w swoje ręce.
To John Stevenson, obecny prezes DZW.
Will
Trotter: Zobaczymy jak poradzi sobie
w tej roli. [fani zaczęli skandować „We want wrestling!”]
Mark
Britt: Haha! Fani DZW wyraźnie
ogłaszają wszem i wobec, czego chcą. Chcą wrestlingu!
Will
Trotter: A, więc dajmy im to! Czas
przestać gadać. Zaczynamy WINTER BATTLE!
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Katherine
Mendes: Panie i panowie… w drodze na
ring prezes Dangerous Zone Wrestling... pan John Stevenson!
Światła gasną, po chwili słyszymy piosenkę AC/DC –
Shoot to Thrill.
Mark
Britt: Oto i on! Prezes DZW w drodze
na ring!
Will
Trotter: Oddajmy mu więc głos.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
John
Stevenson: Ladies and gentelmen..
THIS IS.. WINTER BATTLE! Witam
wszystkich zgromadzonych w arenie fanów! [fani skandują DZW! DZW! DZW!] Długo
oczekiwaliśmy na tę chwilę. Jeszcze kilka miesięcy temu w tej federacji rządził
człowiek, dla którego nikt, absolutnie nikt się nie liczył. Nie mogłem na to
patrzeć i postanowiłem wykupić DZW. I wiecie co się stało? Nie musiałem nawet
negocjować! Mr. Hector, a więc były już prezes DZW, po prostu bez żadnego
zastanowienia zgodził się. I, kiedy już DZW było w moich rękach, mogłem zrobić
co tylko chciałem. Przecież dzisiejszej gali mogłoby nie być! Ale, w takim
momencie należy zadać sobie pytanie… Co z fanami? Widzicie… Ja od dziecka
oglądam wrestling. Byłem i jestem wielkim fanem. W wieku 6 lat, tata zabrał
mnie na galę wrestlingu. I choć miałem wtedy tylko cholerne 6 lat, pamiętam
wszystko co tam miało miejsce! Niesamowite emocje… Dziś mam okazję stać w tym
ringu przed ponad 12-tysięczną publicznością. Nawet nie zdajecie sobie sprawy z
tego jak bardzo się teraz cieszę. Czuję dokładnie to samo, co kilkadziesiąt lat
temu, kiedy siedziałem na trybunach z moim ojcem oglądając wrestling na żywo po
raz pierwszy w moim życiu. Postanowiłem, więc..
Ale… co to?! Na arenę zmierza Arkao MotherFucker,
przerywając tym samym prezesowi w przemowie!
Arkao
MotherFucker: Stop, stop, stop.
Widzę, że wiele tu się zmieniło… Zmiana prezesa? Hmm… za bardzo mnie to nie
obchodzi. Z Hectorem, czy.. jak ci tam na imię?
John
Stevenson: Nazywam si…
Arkao
MotherFucker: Dobra, to też mnie nie
obchodzi. Nie wysilaj się dziadku. [fani zaczęli skandować „You Suck!”] Zamknąć
mordy! Przybyłem tutaj, aby ogłosić, że rok 2015 będzie należał do mnie! Moim
dzisiejszym rywalem jest jakiś debiutant. Powiem tak… nie ważne, kto będzie
moim rywalem, bo i tak każdego rozniosę na strzępy! Chcę, żebyście wiedzieli,
że w nowym sezonie DZW mój cel jest jeden. Zdobycie pasa mistrzowskiego. Kiedy,
już udowodnię swoją wyższość, obiecuję jedno. Nikt nie zabierze mi tytułu.
John
Stevenson: Eee… panie MotherFucker.
Po pierwsze, zapamiętaj sobie jedno. Nie przeszkadza się prezesowi, gdy ten
chce coś powiedzieć. Po drugie, kim ty do cholery jesteś, aby wchodzić do ringu
i kazać fanom się zamknąć? Pomijając już fakt, jak mnie nazwałeś… Widzisz… otóż
rządy Mr. Hectora się skończyły, jednak nie oznacza to, że zawodnicy tacy jak
ty, będą mieli lepiej. Dlatego wyznaczam ci walkę na następnym Storm! Zmierzysz
się z… A, właściwie, nie będę na razie mówił ci z kim zawalczysz. Swojego
przeciwnika poznasz przed samą walką. Powodzenia.
Arkao
MotherFucker: Ale, zaraz, zaraz..
Przecież gdy dzisiaj wygram w walce turniejowej to za 2 tygodnie na Storm będę
walczył w drugiej rundzie. Nie chcesz mi chyba powiedzieć, że..
John
Stevenson: Tak, to właśnie chcę ci
powiedzieć! Jeśli pokonałbyś dzisiaj Krushera, swojego dzisiejszego rywala, to
za 2 tygodnie czekają na ciebie dwie walki.
Arkao MotherFucker popatrzył się jeszcze tylko przez
chwilę na prezesa [fani w międzyczasie skandowali „YES! YES! YES!”], zaśmiał
się pod nosem i opuścił ring.
Will
Trotter: Wow! Co za rozpoczęcie
dzisiejszej gali!
John
Stevenson: Nie będę już przedłużał…
Czas na pierwszą walkę!
Mark
Britt: A, w pierwszej walce zawalczą
Trevor i AJ Man, który dzisiejszego wieczora stanie pierwszy raz w ringu DZW.
Will
Trotter: Ciężkie zadanie czeka AJ…
Jak wiemy, Trevor to były pretendent do pasa mistrzowskiego DZW Heavyweight!
Mark
Britt: Zgadza się. Trevor miał
walczyć o ten pas w Triple Threat Matchu na gali Summer War, ale wszyscy wiemy
jak się to wszystko skończyło. Dziś będzie miał szansę udowodnić, że zasługuje
na mistrzostwo! I chyba rzeczywiście to on jest faworytem w tym pojedynku,
jednak AJ Man’a nie skreślałbym tak szybko. Nie widzieliśmy go jeszcze w akcji,
więc może nas mile zaskoczyć.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Katherine
Mendes: W ringu jest już mierzący 185
cm i ważący 105 kg TREVOR! Jego przeciwnikiem jest wchodzący do ringu debiutant
AJ MAN!
Will
Trotter: Na arenie rozbrzmiała
piosenka Linkin Park – Faint do której wchodzi AJ Man. Jak widzimy chce on
zyskać sobie publiczność i nawet mu to się udaje.
Mark
Britt: O, tak! Fani DZW szybko
polubili AJ Man’a. Tymczasem słyszymy już gong, czas rozpocząć pierwszą walkę
gali Winter Battle!
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
#1 :
Pierwsza runda turnieju o DZW Title
Trevor vs
AJ Man
Końcówka
walki: AJ Man wchodzi na narożnik. Będzie akcja w locie.. Tak! Front Dropkick
wyprowadzony! AJ nie przypina jednak swojego rywala, lecz postanawia zakończyć
to w inny sposób. Za chwilę możemy zobaczyć jego akcję kończącą – Facebuster! I
wszystko wskazuje na to, że faktycznie tak będzie.. Ale, nie!! Trevor kontruje
na Super Kick!! AJ Man leży na ringu, a były pretendent do pasa mistrzowskiego
DZW Heavyweight wchodzi na narożnik i wykonuje… Swanton Bomb!! Finisher
Trevora!! Mamy pinfall. 1….. 2….. 3!!
Zwycięzca:
Trevor
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mark
Britt: Tak, więc Trevor wygrał z
debiutującym AJ. Brawa dla niego.
Will
Trotter: A, my przenieśmy się na
backstage, gdzie nasza reporterka Cassidy rozmawia z Mr. Energy.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Cassidy:
Witaj Energy!
Mr.
Energy: Cześć Cassidy!
Cassidy: Powiedzmy sobie wprost. Czasy, gdzie w DZW rządził
Mr. Hector nie były dla ciebie miłe. Jakie oczekiwania na nowy sezon?
Mr.
Energy: To racja. Hector mnie nie
lubił i robił wszystko, abym stracił pas. W końcu mu się to udało, a ja
zostałem bez pasa. Teraz, gdy nie ma już Hectora w zarządzie DZW mogę śmiało
stwierdzić, że na gali Time for Revolution ponownie zobaczycie mnie jako mistrza.
Rozmawiałem już wcześniej z panem Stevenson’em. Zapewniał mnie, że teraz nic
takiego co miało miejsce za rządów Hectora, się nie wydarzy. Czas na zmiany.
Czas na rewolucję.. bejbe!
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Will
Trotter: To był Mr. Energy, który
jeszcze dziś zawalczy z potężnym The Punisherem. Jak myślisz, Mark? Energy
sobie poradzi?
Mark
Britt: Hmm… Patrząc na warunki
Punishera, będzie miał ciężko. Mr. Energy jest jednak bardziej doświadczony od
swojego rywala i może, może uda mu się wygrać.
Will
Trotter: Ja stawiam na Energy’ego.
The Punisher pomimo swoich warunków, podobnie jak AJ Man, stanie dziś w ringu
DZW po raz pierwszy. Tak, więc jak już wspomniałeś, doświadczenie stoi po
stronie Energy’ego. Dobrze.. To jeszcze przed nami. A, już teraz druga walka
pierwszej rundy turnieju o pas mistrzowski DZW. Shane Walker vs Matis!
Mark
Britt: Coś czuję, że to będzie dobra
walka!
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
#2
Pierwsza runda turnieju o DZW Title
Shane
Walker vs Matis
Końcówka
walki: Shane Walker wyprowadza Clothesline from Hell! Sędzia liczy… 1…. 2….
Kickout!! Walker trzyma się za głowę i wykrzykuje coś w kierunku fanów, którzy
skandują: „Matis! Matis!”. Zdruzgotany Walker szykuje się do zakończenia tego
pojedynku. Cradle DDT w drodze!! Nie daje jednak rady wykonać tej akcji na
potężnym Matisie, który kontruje to na Attitude Adjustment!! Sędzia liczy…
1….2….. i 3!!!
Zwycięzca:
Matis
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Will
Trotter: A, więc gigant jakim jest
Matis wygrał tą jakże wyrównaną walkę.
Ale, co to?! Wściekły Walker atakuje Matisa po walce!
Czyżby nie mógł się pogodzić z porażką?
Shane
Walker: Dzisiaj miałeś szczęście i
wygrałeś. Następnym razem, gdy znów spotkamy się w ringu nie będę dla ciebie
już tak łagodny.
Walker rzucił jeszcze mikrofonem w Matisa i opuścił
arenę.
Will
Trotter: O co mu chodzi, Mark?
Mark
Britt: Nie mam pojęcia, ale warto
przypomnieć, że Walker wielokrotnie przebywał w szpitalu psychiatrycznym, więc
nie wiem.. może powinien w nim pozostać?
Will
Trotter: No cóż… Zobaczymy jakie będą
dalsze losy tych dwóch zawodników.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Katherine
Mendes: Czas na trzecią walkę
dzisiejszego wieczoru. A, zawalczą w niej… wchodzący do ringu, mierzący 193 cm
i ważący 93 kg, debiutant FOZZY – RJ Restyles!
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Will
Trotter: Przed nami kolejna walka.
Debiutujący FOZZY – RJ Restyles jest już w ringu. Czekamy na jego przeciwnika.
Będzie to Ultimatum!
Mark
Britt: Tak jak zapowiedział John
Stevenson po wykupieniu DZW, fani po powrocie będą mogli zobaczyć zarówno tych
znanych już zawodników, jak i nowych, dopiero debiutujących. Dzisiejsza gala
jest idealnym przykładem, że słowa pana Stevensona nie były kłamstwem.
Pytanie.. jak poradzi sobie FOZZY – RJ Restyles w walce z Ultimatum?
Will
Trotter: No, łatwo na pewno nie
będzie! Fanom też ciężko jest wybrać faworyta.
Mark
Britt: Ultimatum jest już w ringu. A,
więc nie przedłużając, zaczynajmy ten pojedynek!
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
#3
Pierwsza runda turnieju o DZW Title
FOZZY – RJ
Restyles vs Ultimatum
Końcówka
walki: FOZZY – RJ Restyles na narożniku! Jaką akcję będzie chciał wyprowadzić?
Już wiemy – to Red Arrow! Ultimatum jednak odsuwa się w ostatniej chwili i
FOZZY trafia jak dzik w sosnę!! Do tego Ultimatum wyprowadza swoją akcję
kończącą – Black Blood! Będzie po wszystkim!! 1….2…. 3!! Koniec!
Zwycięzca:
Ultimatum
Po walce ładny gest ze strony Ultimatum, który podał
dłoń debiutantowi i podziękował za świetną walkę.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Will
Trotter: Ultimatum wygrał z FOZZY –
RJ Restyles, a więc to jego zobaczymy w drugiej rundzie turnieju o pas
mistrzowski DZW.
Mark
Britt: A, walki z drugiej rundy już
za 2 tygodnie podczas pierwszego Storm w nowym sezonie!
Will
Trotter: No, ale teraz czeka nas
dopiero ciekawa walka! Dwóch debiutantów zmierzy się w jednym ringu.
Mark
Britt: Tak jest. Great Little vs El
Asesino! Patrząc na warunki Wielkiego Małego to nie dawałbym mu najmniejszych
szans.
Will
Trotter: Jedno trzeba przyznać.. ring
name ma świetny! [śmiech]
Mark
Britt: Great Little? Żartujesz sobie?
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Katherine
Mendes: Zapraszam na ring mierzącego
175 cm i ważącego 70 kg.. GREAT LITTLE!
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Will
Trotter: Hahaha, skąd on wytrzasnął
ten theme song?
Mark
Britt: Żałosne…………….
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Great
Little: Jestem Great Little! I dziś
pokażę wam moje wspaniałe umiejętności ringowe! El Asesino.. zapraszam na ring
ty zamaskowany bambaryło!
Mark
Britt: Bambaryło? What?
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Katherine
Mendes: Przeciwnikiem Great Little
jest mierzący 183 cm i ważący 90 kg EL ASESINO!
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Will
Trotter: Tajemniczy, zamaskowany
wrestler jest już w ringu. Czas zaczynać!
Mark
Britt: Coś czuję, że będzie to
bardzoo krótka walka…
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
#4
Pierwsza runda turnieju o DZW Title
Great
Little vs El Asesino
Great
Little rusza z zaciekłością na swojego rywala, jednak El Asesino wyprowadza
znikąd Wheel Kick! Do tego Single Leg Dropkick! Wielki Mały leży na ringu
kompletnie bezradny, a zamaskowany wrestler wyprowadza Brainbuster!! Mamy
pinfall… 1…2…3!
Zwycięzca:
El Asesino
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Will
Trotter: No, Mark.. miałeś rację. Co
tu dużo mówić.. To był squash!
Mark
Britt: Kiedy tylko ujrzałem Wielkiego
Małego, wiedziałem, że ten match szybko się dla niego skończy. A, El Asesino?
Zrobił na mnie duże wrażenie, ale zobaczymy jak sobie poradzi z trudniejszymi
rywalami.
Will
Trotter: Na pewno jego atutem jest
szybkość i spryt. Kolejną walkę stoczy za 2 tygodnie. I tak jak mówisz…
zobaczymy co wtedy pokaże. A, teraz przenieśmy się na backstage, gdzie Cassidy
rozmawia z Matisem.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Cassidy: Witaj Matis! W drugiej walce dzisiejszego wieczoru
wygrałeś z Shanem Walkerem. Chciałabym cię jednak zapytać o to, co wydarzyło
się po walce. Jak myślisz, dlaczego Shane cię zaatakował?
Matis: Cześć Cassidy.. Szczerze mówiąc, nie wiem. Walker to
zawodnik którego nikt nie rozumie. Wydaje mi się jednak, że Walker wkurzył się
po prostu, że z nim wygrałem. Tyle.
Cassidy: Będziesz chciał się jakoś zrewanżować za 2 tygodnie
podczas Stormu?
Matis: Na Storm będę chciał skupić się na swojej walce w
drugiej rundzie turnieju o pas mistrzowski DZW. Nie wiem czy znajdę czas na
Walkera…
Cassidy: Ok, ostatnie pytanie. Jak wiemy, przed wykupieniem
DZW przez pana Stevensona, posiadałeś pas mistrzowski Tag Team. Niestety Quebo,
twojego byłego tag team partnera nie ma już w rosterze. Będziesz szukał nowego
partnera, aby ponownie być w posiadaniu pasa?
Matis: Sam jestem bardzo ciekaw tego co ogłosi w tej
sprawie pan Stevenson. Czy będę chciał rywalizować w tag teamie? Zobaczymy.
Cassidy: Bardzo dziękuję za wywiad!
Matis: Nie ma sprawy, dzięki!
Obok Cassidy przechodzi John Stevenson
Cassidy: Przepraszam! Panie Stevenson.. Mogłabym panu
poświęcić pare sekund?
John
Stevenson: Jasne!
Cassidy: Co pan sądzi o całej tej sytuacji z Arkao
MotherFucker?
John
Stevenson: Szczerze mówiąc? Nie
spodziewałem się, że dojdzie do takiego czegoś. Arkao mnie zaskoczył, niestety
negatywnie. Jeśli będzie dalej tak pogrywał, źle się to dla niego skończy.
Cassidy: Co pan ma na myśli?
John
Stevenson: Co mam na myśli? Dwa
słowa. Nie, nie suck it [śmiech]
Cassidy: Okeeej… Wiemy już co z pasem mistrzowskim DZW. A jak
wygląda sprawa z innymi tytułami?
John
Stevenson: Tego ty jak i wszyscy fani
DZW dowiedzą się za 2 tygodnie.
Cassidy: A, co z generalnym managerem?
John
Stevenson: Poznasz go już niebawem.
Cassidy: Ok, bardzo dziękuję za wszystkie informacje!
John
Stevenson: To była dla mnie czysta
przyjemność.
Pan Stevenson udaje się do swojego biura…
a zza pleców Cassidy, atakuje ją nieznajoma osoba!
Jest nią kobieta o czarnych, długich włosach i skórzanej kurtce.
Cassidy próbuje się bronić, ale w ostateczności
otrzymuje Pedigree!
Czarnowłosa, tajemnicza zawodniczka ucieka, a
reporterką DZW zajmują się lekarze.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Will
Trotter: No nie! To już drugi podobny
atak tego wieczora…
Mark
Britt: Tak, tylko, że w poprzednim
przypadku, Matisa zaatakował Shane Walker, a tutaj nawet nie wiemy kto stoi za
tym atakiem!
Will
Trotter: Miejmy nadzieję, że z
Cassidy wszystko w porządku i niebawem dojdzie do siebie. [fani skandują:
„Cassidy! Cassidy!”]
Mark
Britt: Tymczasem czas na piątą już
walkę dzisiejszego Winter Battle. John Reed vs Michael! Will, na kogo stawiasz?
Will
Trotter: Ciężko tutaj wytypować
zwycięzcę, jednak Reed potrafi zagrać nieczysto i Michael musi uważać na te
jego brudne zagrywki.
Mark
Britt: Masz rację. Jednak warto
wspomnieć o tym, iż Michael ma zdecydowanie lepsze warunki fizyczne od Reeda.
Nie chciałbym z nim stać w jednym ringu!
Will
Trotter: Ja także nie, ale John Reed
jest bardziej odważny od nas i to on na całe szczęście będzie walczył dziś z
Michaelem.
Mark
Britt: Dobrze, obaj zawodnicy są już
w ringu.. Większe wsparcie fanów ma Michael.
Will Trotter: No nie dziwię się.. Reed w
pierwszym sezonie DZW nie zasłużył sobie na brawa. Walki natomiast miał
świetne, zobaczymy czy i dzisiaj taką zobaczymy.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
#5
Pierwsza runda turnieju o DZW Title
John Reed
vs Michael
Na arenie
rozbrzmiał gong, także zaczynamy! Ale, co to? John Reed chce podać dłoń
Michaelowi? To chyba do niego nie podobne ;) Cóż… Michael po chwili
zastanowienia, ściska dłoń Reeda, jednak to był tylko podstęp! John od razu
uderza kolanem w brzuch swojego przeciwnika, po czym dodaje potężną „maczugę” w
plecy. Chce także wykonać Dropkick, jednak Michael odsuwa się i powala Reeda
prawym podbródkowym. Ten szybko wstaje, jednak znów inkasuje od Michaela – tym
razem uderzenie z główki. Odbicie od lin i Big Boot ponownie powala Johna
Reeda. Mamy pierwsze liczenie w tej walce, ale tylko do jednego dolicza sędzia.
Pojedynek jest kontynuowany! Michael ponownie odbija się od lin i chce wykonać
kopnięcie na siedzącym przeciwniku, ale ten w ostatniej chwili zaciąga nogę
Michaela i trzymając tego ponad dwu metrowego olbrzyma za tą jedną nogę powala
go na deski ringu. Czas na obijanie.. Reed skupia się głównie na nogach
Michaela, bo jak wiemy, to najsłabszy punkt wszystkich olbrzymów. Następnie
zapina headlock, jednak siła Michaela sprawia, że ten uwalnia się z uchwytu. Będzie
Suplex?! Nie! Reed daje radę ‘uciec’ z tego chwytu i wyprowadza high kick!
Michael jest lekko oszołomiony, a John to wykorzystuje i dokłada do tego super
kick! Co za kombinacja! Michael leży, mamy liczenie… 1…2… Kickout! Reed był „o
włos” od zakończenia tego pojedynku! Michael wyturlał się z ringu i gdy już
dochodził do siebie, John Reed rozpędził się i mamy Suicide Dive!! Wow!! Teraz
Reed postanawia wejść na narożnik. Będzie chyba chciał skoczyć na Michaela z
wysokości trzeciej liny na zewnątrz! Mało tego.. odwraca się i wyprowadza
Phoenix Flying Tornado DDT!!! Holly shit!!! To samo skandują fani zgromadzeni w
DZW Arenie! Po chwili odpoczynku, Johnowi udaje się ostatkami sił wrzucić
swojego przeciwnika do ringu. Tam czeka na nich już sędzia, który zaczyna
odliczanie. 1…. To musi być koniec …. 2….. i….. Nie ma trzech! Nie ma trzech!
Walka jest kontynuowana! Reed nie może w to uwierzyć. Zaczyna kłócić się z
sędzią. Ale, nie powinien chyba odwracać się plecami do Michaela, bo to może
się źle dla niego skończyć. Reed nadal ma pretensje do sędziego za to, że za
wolno odliczał, a tymczasem Michael powoli wstaje. Do tego widać jaka drzemie w
nim adrenalina! Jest mocno nakręcony i sprawia wrażenie człowieka, który wcale
nie zainkasował wcześniej tylu potężnych akcji. Reed jednak zauważył całą tą
sytuację i wyprowadza prawy sierpowy na głowę Michaela, ale nie!! Michael
kontruje na Vertical Suplex! Mamy pinfall! 1..2… Kickout! Michael nie czeka i
wyprowadza kolejną akcję – tym razem Powerbomb! Fani skandują „This is awesome!”.
Nie ma jednak kolejnego liczenia, Michael chce to inaczej rozwiązać. Pozostawia
Reeda na środku ringu, a sam udaje się w okolice narożnika. Chyba już wiadomo
jaką akcję chce wyprowadzić Michael. To Spear! Ale, czy mu się uda? Przekonamy
się o tym po krótkiej przerwie… Zostańcie z nami!
Wracamy po
reklamie. Chwilę wcześniej, Michael wyprowadził potężny Powerbomb, a teraz
szykuje się do wykonania Spearu. Bierze rozbieg i… tak jest!! Reed inkasuje
Spear!! Michael podnosi rękę do góry w geście zwycięstwa.. zbliżającego się
zwycięstwa. Wielki aplauz fanów DZW! Ale, zaraz, zaraz….. CO TO?! Na arenie
gasną światła! Widać tylko stage, gdzie stoi już blisko dwumetrowy i niezwykle
umięśniony gość! Zaraz, przecież to THE PUNISHER! Tylko co on tu robi? Przecież
ma na dzisiaj wyznaczoną walkę z Mr. Energy! Czyżby chciał, aby jego debiut
wyglądał bardziej imponująco? No cóż.. udało mu się to. Ale, co teraz się dzieje??
John Reed wykorzystuje sytuację, podcina odwróconego plecami Michaela i
wyprowadza na nim swój finisher – Justice Maker!! Z trudem przypina Michaela…..
1……2…..3!!! Koniec!!!
Zwycięzca:
John Reed
The Punisher, który doskonale widział całą tą sytuację,
wraca na backstage. John Reed natomiast przechodzi do drugiej rundy turniejowej
o pas DZW Championship, przy buczeniu fanów.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Will
Trotter: A, więc The Punisher
zadebiutował wcześniej, niż się spodziewaliśmy. Tylko, czy wybrał sobie dobrą
do tego okazję? Stanowczo nie.
Mark
Britt: Punisher chciał zwrócić na
siebie uwagę. Szkoda, że ta walka skończyła się w taki sposób.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Po walce, mocno zdenerwowany, ale zarazem podłamany,
Michael opuszcza arenę.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Katherine
Mendes: Czas na kolejną walkę. W
drodze na ring, mierzący 188 cm i ważący 97 kg… SzCz3Ry!
Katherine
Mendes: Jego przeciwnikiem jest
mierzący 195 cm i ważący 115 kg, patriota z krwi i kości… PolishTank!
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Will
Trotter: A, więc walka dwóch zawodników,
którzy są już trochę czasu w DZW. Kto twoim zdaniem Mark?
Mark
Britt: Hmm… Żaden z tych dwóch
zawodników nie pokazał jeszcze w DZW pełnię swoich możliwości. Ta walka jest
dla nich idealną szansą. Jeden z nich może zostać nowym mistrzem. Na kogo
stawiam? Chyba postawię na PolishTanka.
Will
Trotter: Tak jak wspomniałeś, jeden z
nich może zostać nowym mistrzem. Ale, należy też podkreślić, że to dopiero pierwsza
runda i tak naprawdę dowiemy się kto będzie nowym mistrzem dopiero na Time for
Revolution.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
#6
Pierwsza runda turnieju o DZW Title
PolishTank
vs SzCz3Ry
Końcówka
walki: Próba Enzuigiri ze strony SzCz3Rego , jednak PolishTank odsuwa się i
wyprowadza DDT! Liczenie… 1….2….. Kickout! Walka jest kontynuowana. Polski
Czołg szykuje się do wykonania Chokeslamu, jednak kiedy SzCz3Ry wstaje, kontruje
i PolishTank inkasuje Roundhouse Kick!! Kolejne liczenie… 1…2…. Kickout!!
Pytanie – co teraz? SzCz3Ry sygnalizuje wykonanie Piledrivera! To może się źle
zakończyć dla Polaka! Tank wstaje i chyba rzeczywiście SzCz3Ry chce wyprowadzić
Piledriver!! PolishTank jednak kontruje i mamy Chokeslam!! Ten jednak nie
odlicza swojego rywala, ale podnosi go i wykonuje mu kolejną akcję! To Polish
Powerbomb!! Pozamiatane!! 1….2…..3!!
Zwycięzca:
PolishTank
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Will
Trotter: A, więc po bardzo zaciętym i
wyrównanym pojedynku, wygrał PolishTank.
Mark
Britt: Will, muszę ci powiedzieć, że
ta walka cholernie mi się podobała! Myślałem, że PolishTank szybciej sobie
poradzi z mniej doświadczonym SzCz3Rym, jednak ten nie dawał za wygraną i tak
naprawdę do samego końca nie wiedzieliśmy kto zostanie zwycięzcą.
Will
Trotter: Racja! A, przed nami jeszcze
tylko dwie walki. Arkao MotherFucker vs Krusher oraz Mr. Energy vs The
Punisher!
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Katherine
Mendes: Zanim jednak te dwie walki
się odbędą, zapraszam do ringu, najnowszy nabytek DZW … Panie i panowie … Oto
NORRIS!
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Norris: Witajcie fani DZW! Przed wami stoi wysoki gość, z
zielonymi włosami, ociekający zajebistością i czekający na to, aż będzie mógł
skopać komuś dupę….. Norris. Nie mylcie mnie tylko z tym kaleką Chuckiem
Norrisem. On w ogóle jeszcze żyje? Hmm… Ok, nieważne. Ważne jest to co dzieje
się tu i teraz. Ważne jest to, że możecie patrzeć na takiego gościa jak ja!
Tylko.. nie napalajcie się aż tak bardzo. Jakoś nie widzę tutaj ładnych lasek,
więc nie chcę, żeby czasem zakochała się we mnie jakaś 40-letnia baba, która
najwyraźniej pomyliła galę wrestlingu z klubem seniora. O, tak.. pozdrawiam
panią z drugiego rzędu. Wracając jednak do mnie, bo w końcu ja jestem tu
najważniejszy, postanowiłem, że spróbuję swoich sił w DZW. Nie musiałem prosić
się o kontrakt… Ludzie z tej federacji od razu, gdy tylko zobaczyli moją
niesamowitą sylwetkę, powiedzieli: „O kur…” , może nie będę cytował. Po prostu
byli bardzo zadowoleni z faktu, iż taki gość jak ja może dołączyć do rosteru
DZW. Nie mogłem, więc im odmówić. Tak bardzo nalegali… A, więc teraz, kiedy już
tu jestem, mogę udowodnić wszystkim, że to ja jestem największą gwiazdą. I nie
tylko gwiazdą wrestlingu, ale gwiazdą ogólnoświatową, taką którą zna cały
świat. Najjaśniejszą gwiazdą która kiedykolwiek świeciła na niebie! Będą o mnie
pisały gazety, będę zapraszany do telewizji. Sława, pieniądze.. ehh.. Mogę się
założyć, że dziennikarze z ESPN już czekają na mnie przed budynkiem. No dobrze.
Dałem wam szansę na zobaczenie mojej osoby, ha! Nawet wygłosiłem wam krótkie
promo. To i tak za dużo na was. W basenie przy mojej willi czekają na mnie
bardziej interesujące osoby. Dobrze wiecie o co mi chodzi [Norris mrugnął
okiem]. Dlatego będę się już zbierał. Na razie cioty.
Norris szykuje się do wyjścia z ringu,
jednak na arenie rozbrzmiała piosenka zespołu The Agonist – Predator &
Prayer. Zza kulis wychodzi czarnowłosy zawodnik z mikrofonem.
Czarnowłosy
zawodnik: Nazywam się Ghost Rider.
Tak się składa, że ja też jestem nowym wrestlerem w DZW i podobnie jak ty
Norris, chętnie skopałbym komuś dupę. A, że nie lubię takich cwaniaczków jak
ty, mam ogromną chęć zrobienia to właśnie na tobie!
Norris: Hej, hej, hej… amigo! Weź się wyluzuj. Nie wiem,
może jointa se zapal? Tak jak już powiedziałem, nie mam dzisiaj czasu. Więc,
sorry, ale nic z tego nie będzie koleś.
Ghost
Rider: Hmm… A, może zobaczymy co na
to fani? Chcecie zobaczyć jak ten zielonowłosy dureń obrywa od Ghost Ridera?
[fani skandują: „YES! YES! YES!”]
Norris: Nie obchodzą mnie ci fani. Oni mogą sobie krzyczeć
Yes! Yes! Yes! ile tylko chcą, ale ja mówię No! No! No!, a więc wybacz Rider. I
prosiłbym cię, abyś nie nazywał mnie durniem, bo nim nie jestem. Jedynym
durniem którego teraz widzę jesteś ty. A, nie .. sorry. Wszystkie osoby na tych
trybunach to durnie. A, wiecie czemu tak jest? Bo dopingujecie niewłaściwą
osobę!
Ghost
Rider: Przestań pieprzyć Norris… i
lepiej przygotuj się na solidne lanie, które zaraz dostaniesz!
Ghost Rider rusza na Norrisa, jednak temu sprytnie
udaje się uciec! Czyżby szykował nam się nowy konflikt w DZW?
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Will
Trotter: Wow! No to się porobiło! A,
my proszę państwa, mamy dla was dobrą wiadomość. Jak się przed chwilą
dowiedzieliśmy, z Cassidy jest wszystko w porządku i za tydzień podczas
pierwszego odcinka nowego programu DZW podsumowującego ostatni tydzień, a
zarazem zapowiadającego nowy Storm, wygłosi ona promo na temat całej
zaistniałej sytuacji.
Mark
Britt: W takim razie czekamy! A,
przed nami walka Arkao MotherFucker vs Krusher. Ten pierwszy mocno przesadził w
pierwszym segmencie, otwierającym dzisiejsze Winter Battle.
Will
Trotter: I za 2 tygodnie spotka go
kara w postaci walki z zawodnikiem, który wyznaczy mu pan John Stevenson.
Będzie się działo! Tymczasem Arkao jest już w ringu, czekamy na jego
przeciwnika.
Mark
Britt: A, będzie nim debiutujący
Krusher, wchodzący do ringu przy piosence To be loved.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
#7
Pierwsza runda turnieju o DZW Title
Arkao
MotherFucker vs Krusher
Końcówka
walki: Krusher wynosi Arkao pod GTS, jednak temu udaje się uciec i wyprowadzić
kontrę w postaci Stunnera! Mamy pinfall. Sędzia liczy… 1….2….3!! Koniec!!
Zwycięzca:
Arkao MotherFucker
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mark
Britt: No to teraz rzeczywiście
zrobiło się ciekawie! Za 2 tygodnie na Arkao czekają dwie walki!
Will
Trotter: W pełni na to zasłużył. Nie
przeszkadza się prezesowi, i to w tak bezczelny sposób.
Arkao
MotherFucker: Hahaha! Nieźle mnie
rozśmieszyłeś Will. Może jeszcze o tym nie wiesz, ale ja mogę wszystko. Dzisiaj
wygrałem z Krusherem, a za 2 tygodnie wygram z zawodnikiem który wyznaczy mi
Stevenson. Do tego wygram też walkę w drugiej rundzie turnieju o pas DZW. Czy
wtedy zwrócicie na mnie uwagę?
Arkao rzucił mikrofon i opuścił arenę.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Katherine
Mendes: Przed nami walka wieczoru! W
drodze na ring, mierzący 186 cm i ważący 90 kg … Mr. Energy!
Katherine
Mendes: Jego przeciwnikiem będzie
mierzący 196 cm … The Punisher!
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
#8
Pierwsza runda turnieju o DZW Title
Mr. Energy
vs The Punisher
Punisher
skupiony, patrzy tylko na Energy’ego, nigdzie indziej. Sędzia rozpoczyna walkę,
słyszymy gong. Były mistrz DZW momentalnie rzuca się na Punishera! Cała seria
kopnięć w jego wykonaniu! Czyżby obawiał się swojego przeciwnika i postanowił
rzucić wszystko na jedną kartę? A, może to tylko taka taktyka? Tak czy siak,
seria kopnięć ze strony Energy’ego, sprawiła, że Punisher jest już na kolanach.
Teraz Mr. Energy skupia się głównie na klatce piersiowej przeciwnika obijając
ją potężnymi kopnięciami! Na koniec mocne kopnięcie bezpośrednio w głowę
Punishera! Cóż za rozpoczęcie tej walki! Mr. Energy odbija się od lin i będzie
Blackout? Nie! The Punisher kontruje na F5!! Ale, Energy szybko się wydostaje i
wyprowadza Pele Kick! Pierwszy pinfall w tym matchu. 1, 2.. Kickout! Energy
czeka, aż Punisher wstanie… Gdy, ten już był na nogach, Energy chciał wykonać
Super Kick, jednak blisko 2-metrowy zawodnik odsunął się i wyprowadził
Clothesline from hell! Co tu się dzieje?! Mamy kolejne liczenie – 1, 2..
Kickout! The Punisher zaczął obijać swojego rywala, następnie Irish Whip i
Clothesline, który miażdży Energy’ego w narożniku! Punisher nie kończy i
wyprowadza German Suplex, a zaraz po nim kolejny German Suplex! Po tych dwóch
akcjach, The Punisher puszcza uchwyt, ale tylko na chwilę, bo w drodze kolejna
akcja – tym razem tradycyjny Suplex. Mr. Energy jest przy linach, a The Punisher
to wykorzystuje.. Trzeci w tej walce Clothesline wyprowadzony przez Punishera!
Tym razem sprawiający, iż Energy wypada z ringu. „A, teraz pokażę na co mnie
stać!” – krzyknął Punisher, który tylko odbił się od lin i ruszył na Energy’ego
Suicide Dive!! What?! Ciężko w to uwierzyć, ale ten gigant rzeczywiście wykonał
tak efektowną i zarazem niebezpieczną akcję! Następnie wraca on do ringu i każe
sędziemu odliczać. 1, 2, 3, 4, 5… Mr. Energy otrząsnął się już i postanawia
wrócić do ringu, widziawszy to Punisher chciał go zaatakować, jednak Energy
sprytnie naciągnął jego twarz o trzecią linę. Pierwszy w historii posiadacz
pasa DZW Championship jest już w środku. The Punisher gwałtownie rusza na
niego, jednak Energy znów sprytnie sobie radzi, odsuwając się i pozwalając
Punisherowi wylądować na podłodze otaczającej ring. Teraz to on odbija się od
lin i .. wyprowadza Suicide Dive! Publiczność skanduje: „This is awesome!”.
Energy podobnie jak Punisher, szybko wraca do kwadratowego pierścienia i każe
sędziemu odliczać. 1, 2, 3, 4, 5… The Punisher jest już na nogach i wraca do
ringu. Co ciekawe, Mr. Energy nie rusza na swojego rywala, a pozwala mu chwilkę
odpocząć i proponuje próbę sił. I tak jest… mamy zwarcie. Nie był to chyba za
najlepszy pomysł, gdyż The Punisher wyraźnie przeważa Energy’ego jeśli chodzi o
siłę. Mr. Energy jednak daje rade, a mianowicie przechodzi do Arm Dragu. Kontra
ze strony Punishera i to on zapina Arm Drag! Olbrzym boleśnie wykręca rękę
swojemu rywalowi, ale Energy po raz kolejny używa swojego sprytu. Wystarczył
jeden mocny łokieć, aby oszołomić Punishera! Olbrzym na kolanach, co
wykorzystuje Mr. Energy wyprowadzając Super Kick! Ulubieniec publiczności
będzie chciał ponownie spróbować wykonać Blackout! Czy mu się to uda? Taak!
Mamy Blackout! Głowa Punishera wciśnięta w matę ringu! Może być po wszystkim!
Liczenie… 1…. 2…. Kickout!!! Fani skandują: „Energy! Energy!”, a ten tylko
nakręca się jeszcze bardziej. Czyżby chciał wykonać swoją akcję kończącą – The
Energy Driver? Wszystko na to wskazuje. The Punisher powoli wstaje, a Energy
rzeczywiście chce wykonać swój finisher. The Energy Driver w drodze, ale..
Punisher mówi wyraźne „nie!” i to on wyprowadza akcję w postaci Superman
Punchu!! Czy będzie liczenie? Nie! The Punisher chce to inaczej zakończyć.
Ustawia się w narożniku tak jakby chciał wykonać Spear! Jeśli udałoby mu się
wykonać tą akcję, sędzia mógłby doliczyć do trzech i pojedynek mógłby się
zakończyć! Czy tak też się stanie? Wygląda na to, że nie… Na arenie gasną
światła !! Powtarza się sytuacja z walki John Reed vs Michael !! Na stage’u
widzimy … MICHAEL’A!! Michael is here!! The Punisher nie wytrzymuje i wychodzi
z ringu! Patrzy chwilę na Michaela, po czym postanawia na niego ruszyć! Ten
jednak ucieka na backstage, a sędzia jest w trakcie liczenia poza ringowego… ……
8 ….. 9 ….. Punisher szybko wraca, ale nie zdąża!! To koniec!! Mr. Energy
wygrywa przez wyliczenie poza ringowe!!
Zwycięzca
przez Count-Out: Mr. Energy
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
The Punisher jest wściekły, rozgląda się za
Michael’em, ale nigdzie go nie widać. W ringu został tylko szczęśliwy zwycięzca
Mr. Energy. Punisher po chwili zastanowienia postanawia ruszyć właśnie na
niego! Sprowadza go do parteru i okłada potężnymi ciosami! Pojawia się jednak
Michael!! Ponad 2-metrowy zawodnik pomaga Energy’emu, wykonując do tego RKO
Punisherowi!!
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Will
Trotter: Wooow! Co za końcówka
dzisiejszej gali!
Mark
Britt: Michael postanowił odegrać się
Punisherowi. Do tego pomógł Energy’emu w niebezpieczeństwie. Winter Battle już
za nami! Niesamowita noc!
Will
Trotter: Zgadzam się z tobą w 100 %!
A, już za 2 tygodnie, pierwszy Storm w nowym sezonie! Tymczasem żegnają się z
państwem…
…
Mark Britt i Will Trotter!
Z góry przepraszam, że tylko trzy walki są opisane w całości. Jutro wam wszystko wyjaśnię, a tymczasem zachęcam do komentowania! :)
OdpowiedzUsuńCóż, ciekawa gala, nie powiem. Faktycznie, lekki niedosyt sprawiło to, że tylko 3 walki były opisane, reszta końcówki. Mimo wszystko, na duży plus :)
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z tymi komentatorami :P ogólnie idzie zauważyć, ze dzw nie będzie PG :p no cóż pozostaje czekać 2 tygodnie na kolejny epizod :)
OdpowiedzUsuńSuper debiut, nie sądziłem że wyjdzie aż tak dobrze. Pozostaje czekać na Storm, i rozwinięcie feudu z Michaelem:)
OdpowiedzUsuńA w dodatku właśnie tak wyobrażałem sobie postać Punishera co mnie bardzo cieszy:)
OdpowiedzUsuńGalę komentujący komentatorzy to bardzo fajny pomysł. Po za tym gala Winter Battle można zaliczyć do udanych pod względem kilku udanych debiutów, nowych konfliktów. Jednym minusem tej gali było tylko to, że nie wszystkie walki zostały opisane w całości ale ja znam tego powód także się nie czepiam i czekam na pierwsze Storm po powrocie.
OdpowiedzUsuńno, no fajnie :)
OdpowiedzUsuńi nawet zaliczyłam debiut :>
Gala super. No szkoda, że wszystkie walki nie były w całości opisane. Pary do drugiej rundy łączą się po kolei czy sam je dobierzesz? CmPunkowa ;)
OdpowiedzUsuńŚwietne PPV, oby tak dalej :)!
OdpowiedzUsuńDzięki za wszystkie komentarze :)
OdpowiedzUsuńA, teraz wyjaśniam sprawę z walkami. Otóż miał je pisać SzCz3Ry, jednak niestety mi ich nie przesłał. Myślałem, że na sobotę wszystkie będą gotowe, ale wyszło jak wyszło.. Mogłem poczekać i przełożyć galę na inny termin, ale nie byłoby to fair w stosunku do tych wszystkich, którzy z niecierpliwością czekali na powrót DZW, dlatego też Winter Battle pojawiło się w takiej wersji.
Niestety wciąż nie wiem co dzieje się ze SzCz3Rym... Być może ma problemy z Internetem. Cóż.. Zobaczymy. Najwyżej za 2 tygodnie Storm pojawi się w podobnej formie. Oczywiście wtedy już będzie więcej segmentów.
CmPunkowa, pary do drugiej rundy dobrałem sam. Poznacie je w sobotę bądź niedzielę :)
OdpowiedzUsuńŚwietna gala i pierwszy feud :D
OdpowiedzUsuń