Zapraszamy na:

Image and video hosting by TinyPic

sobota, 24 stycznia 2015

DZW Winter Battle


Aby, przeczytać, kliknij "Czytaj więcej"







Will Trotter: Aż, chciałoby się rzec… WRESZCIE! … Wreszcie Dangerous Zone Wrestling powraca!



Mark Britt: Tak jest! Witamy państwa na DZW Winter Battle! Ja nazywam się Mark Britt i dziś razem z Will’em Trotterem wspólnie skomentujemy dla was tą niesamowitą galę.



Will Trotter: No.. czy niesamowitą, to się dopiero okaże. Ale, miejmy nadzieję, że tak będzie! Spójrz tylko na tych wszystkich zgłodniałych akcji fanów! Na kilka minut przed rozpoczęciem show dostaliśmy informację o dzisiejszej frekwencji. W DZW Arenie zjawiło się 12,580 fanów! Niesamowity wynik!



Mark Britt: Oj, tak… taka frekwencja naprawdę jest powalająca. Wszystko za sprawą jednego człowieka… człowieka, który wykupił federację Dangerous Zone Wrestling i wziął sprawy w swoje ręce. To John Stevenson, obecny prezes DZW.



Will Trotter: Zobaczymy jak poradzi sobie w tej roli. [fani zaczęli skandować „We want wrestling!”]



Mark Britt: Haha! Fani DZW wyraźnie ogłaszają wszem i wobec, czego chcą. Chcą wrestlingu!



Will Trotter: A, więc dajmy im to! Czas przestać gadać. Zaczynamy WINTER BATTLE!



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Katherine Mendes: Panie i panowie… w drodze na ring prezes Dangerous Zone Wrestling... pan John Stevenson!



Światła gasną, po chwili słyszymy piosenkę AC/DC – Shoot to Thrill.



Mark Britt: Oto i on! Prezes DZW w drodze na ring!



Will Trotter: Oddajmy mu więc głos.



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



John Stevenson: Ladies and gentelmen.. THIS IS.. WINTER BATTLE!  Witam wszystkich zgromadzonych w arenie fanów! [fani skandują DZW! DZW! DZW!] Długo oczekiwaliśmy na tę chwilę. Jeszcze kilka miesięcy temu w tej federacji rządził człowiek, dla którego nikt, absolutnie nikt się nie liczył. Nie mogłem na to patrzeć i postanowiłem wykupić DZW. I wiecie co się stało? Nie musiałem nawet negocjować! Mr. Hector, a więc były już prezes DZW, po prostu bez żadnego zastanowienia zgodził się. I, kiedy już DZW było w moich rękach, mogłem zrobić co tylko chciałem. Przecież dzisiejszej gali mogłoby nie być! Ale, w takim momencie należy zadać sobie pytanie… Co z fanami? Widzicie… Ja od dziecka oglądam wrestling. Byłem i jestem wielkim fanem. W wieku 6 lat, tata zabrał mnie na galę wrestlingu. I choć miałem wtedy tylko cholerne 6 lat, pamiętam wszystko co tam miało miejsce! Niesamowite emocje… Dziś mam okazję stać w tym ringu przed ponad 12-tysięczną publicznością. Nawet nie zdajecie sobie sprawy z tego jak bardzo się teraz cieszę. Czuję dokładnie to samo, co kilkadziesiąt lat temu, kiedy siedziałem na trybunach z moim ojcem oglądając wrestling na żywo po raz pierwszy w moim życiu. Postanowiłem, więc..



Ale… co to?! Na arenę zmierza Arkao MotherFucker, przerywając tym samym prezesowi w przemowie!



Arkao MotherFucker: Stop, stop, stop. Widzę, że wiele tu się zmieniło… Zmiana prezesa? Hmm… za bardzo mnie to nie obchodzi. Z Hectorem, czy.. jak ci tam na imię?



John Stevenson: Nazywam si…



Arkao MotherFucker: Dobra, to też mnie nie obchodzi. Nie wysilaj się dziadku. [fani zaczęli skandować „You Suck!”] Zamknąć mordy! Przybyłem tutaj, aby ogłosić, że rok 2015 będzie należał do mnie! Moim dzisiejszym rywalem jest jakiś debiutant. Powiem tak… nie ważne, kto będzie moim rywalem, bo i tak każdego rozniosę na strzępy! Chcę, żebyście wiedzieli, że w nowym sezonie DZW mój cel jest jeden. Zdobycie pasa mistrzowskiego. Kiedy, już udowodnię swoją wyższość, obiecuję jedno. Nikt nie zabierze mi tytułu.



John Stevenson: Eee… panie MotherFucker. Po pierwsze, zapamiętaj sobie jedno. Nie przeszkadza się prezesowi, gdy ten chce coś powiedzieć. Po drugie, kim ty do cholery jesteś, aby wchodzić do ringu i kazać fanom się zamknąć? Pomijając już fakt, jak mnie nazwałeś… Widzisz… otóż rządy Mr. Hectora się skończyły, jednak nie oznacza to, że zawodnicy tacy jak ty, będą mieli lepiej. Dlatego wyznaczam ci walkę na następnym Storm! Zmierzysz się z… A, właściwie, nie będę na razie mówił ci z kim zawalczysz. Swojego przeciwnika poznasz przed samą walką. Powodzenia.



Arkao MotherFucker: Ale, zaraz, zaraz.. Przecież gdy dzisiaj wygram w walce turniejowej to za 2 tygodnie na Storm będę walczył w drugiej rundzie. Nie chcesz mi chyba powiedzieć, że..



John Stevenson: Tak, to właśnie chcę ci powiedzieć! Jeśli pokonałbyś dzisiaj Krushera, swojego dzisiejszego rywala, to za 2 tygodnie czekają na ciebie dwie walki.



Arkao MotherFucker popatrzył się jeszcze tylko przez chwilę na prezesa [fani w międzyczasie skandowali „YES! YES! YES!”], zaśmiał się pod nosem i opuścił ring.



Will Trotter: Wow! Co za rozpoczęcie dzisiejszej gali!



John Stevenson: Nie będę już przedłużał… Czas na pierwszą walkę!



Mark Britt: A, w pierwszej walce zawalczą Trevor i AJ Man, który dzisiejszego wieczora stanie pierwszy raz w ringu DZW.



Will Trotter: Ciężkie zadanie czeka AJ… Jak wiemy, Trevor to były pretendent do pasa mistrzowskiego DZW Heavyweight!



Mark Britt: Zgadza się. Trevor miał walczyć o ten pas w Triple Threat Matchu na gali Summer War, ale wszyscy wiemy jak się to wszystko skończyło. Dziś będzie miał szansę udowodnić, że zasługuje na mistrzostwo! I chyba rzeczywiście to on jest faworytem w tym pojedynku, jednak AJ Man’a nie skreślałbym tak szybko. Nie widzieliśmy go jeszcze w akcji, więc może nas mile zaskoczyć.



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Katherine Mendes: W ringu jest już mierzący 185 cm i ważący 105 kg TREVOR! Jego przeciwnikiem jest wchodzący do ringu debiutant AJ MAN!





Will Trotter: Na arenie rozbrzmiała piosenka Linkin Park – Faint do której wchodzi AJ Man. Jak widzimy chce on zyskać sobie publiczność i nawet mu to się udaje.



Mark Britt: O, tak! Fani DZW szybko polubili AJ Man’a. Tymczasem słyszymy już gong, czas rozpocząć pierwszą walkę gali Winter Battle!



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



#1 : Pierwsza runda turnieju o DZW Title

Trevor vs AJ Man



Końcówka walki: AJ Man wchodzi na narożnik. Będzie akcja w locie.. Tak! Front Dropkick wyprowadzony! AJ nie przypina jednak swojego rywala, lecz postanawia zakończyć to w inny sposób. Za chwilę możemy zobaczyć jego akcję kończącą – Facebuster! I wszystko wskazuje na to, że faktycznie tak będzie.. Ale, nie!! Trevor kontruje na Super Kick!! AJ Man leży na ringu, a były pretendent do pasa mistrzowskiego DZW Heavyweight wchodzi na narożnik i wykonuje… Swanton Bomb!! Finisher Trevora!! Mamy pinfall. 1….. 2….. 3!!





Zwycięzca: Trevor



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Mark Britt: Tak, więc Trevor wygrał z debiutującym AJ. Brawa dla niego.



Will Trotter: A, my przenieśmy się na backstage, gdzie nasza reporterka Cassidy rozmawia z Mr. Energy.



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Cassidy: Witaj Energy!



Mr. Energy: Cześć Cassidy!



Cassidy: Powiedzmy sobie wprost. Czasy, gdzie w DZW rządził Mr. Hector nie były dla ciebie miłe. Jakie oczekiwania na nowy sezon?



Mr. Energy: To racja. Hector mnie nie lubił i robił wszystko, abym stracił pas. W końcu mu się to udało, a ja zostałem bez pasa. Teraz, gdy nie ma już Hectora w zarządzie DZW mogę śmiało stwierdzić, że na gali Time for Revolution ponownie zobaczycie mnie jako mistrza. Rozmawiałem już wcześniej z panem Stevenson’em. Zapewniał mnie, że teraz nic takiego co miało miejsce za rządów Hectora, się nie wydarzy. Czas na zmiany. Czas na rewolucję.. bejbe!



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Will Trotter: To był Mr. Energy, który jeszcze dziś zawalczy z potężnym The Punisherem. Jak myślisz, Mark? Energy sobie poradzi?



Mark Britt: Hmm… Patrząc na warunki Punishera, będzie miał ciężko. Mr. Energy jest jednak bardziej doświadczony od swojego rywala i może, może uda mu się wygrać.



Will Trotter: Ja stawiam na Energy’ego. The Punisher pomimo swoich warunków, podobnie jak AJ Man, stanie dziś w ringu DZW po raz pierwszy. Tak, więc jak już wspomniałeś, doświadczenie stoi po stronie Energy’ego. Dobrze.. To jeszcze przed nami. A, już teraz druga walka pierwszej rundy turnieju o pas mistrzowski DZW. Shane Walker vs Matis!



Mark Britt: Coś czuję, że to będzie dobra walka!



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



#2 Pierwsza runda turnieju o DZW Title

Shane Walker vs Matis



Końcówka walki: Shane Walker wyprowadza Clothesline from Hell! Sędzia liczy… 1…. 2…. Kickout!! Walker trzyma się za głowę i wykrzykuje coś w kierunku fanów, którzy skandują: „Matis! Matis!”. Zdruzgotany Walker szykuje się do zakończenia tego pojedynku. Cradle DDT w drodze!! Nie daje jednak rady wykonać tej akcji na potężnym Matisie, który kontruje to na Attitude Adjustment!! Sędzia liczy… 1….2….. i 3!!!



Zwycięzca: Matis



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Will Trotter: A, więc gigant jakim jest Matis wygrał tą jakże wyrównaną walkę.



Ale, co to?! Wściekły Walker atakuje Matisa po walce! Czyżby nie mógł się pogodzić z porażką?



Shane Walker: Dzisiaj miałeś szczęście i wygrałeś. Następnym razem, gdy znów spotkamy się w ringu nie będę dla ciebie już tak łagodny.



Walker rzucił jeszcze mikrofonem w Matisa i opuścił arenę.



Will Trotter: O co mu chodzi, Mark?



Mark Britt: Nie mam pojęcia, ale warto przypomnieć, że Walker wielokrotnie przebywał w szpitalu psychiatrycznym, więc nie wiem.. może powinien w nim pozostać?



Will Trotter: No cóż… Zobaczymy jakie będą dalsze losy tych dwóch zawodników.



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Katherine Mendes: Czas na trzecią walkę dzisiejszego wieczoru. A, zawalczą w niej… wchodzący do ringu, mierzący 193 cm i ważący 93 kg, debiutant FOZZY – RJ Restyles!





---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Will Trotter: Przed nami kolejna walka. Debiutujący FOZZY – RJ Restyles jest już w ringu. Czekamy na jego przeciwnika. Będzie to Ultimatum!



Mark Britt: Tak jak zapowiedział John Stevenson po wykupieniu DZW, fani po powrocie będą mogli zobaczyć zarówno tych znanych już zawodników, jak i nowych, dopiero debiutujących. Dzisiejsza gala jest idealnym przykładem, że słowa pana Stevensona nie były kłamstwem. Pytanie.. jak poradzi sobie FOZZY – RJ Restyles w walce z Ultimatum?



Will Trotter: No, łatwo na pewno nie będzie! Fanom też ciężko jest wybrać faworyta.



Mark Britt: Ultimatum jest już w ringu. A, więc nie przedłużając, zaczynajmy ten pojedynek!



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



#3 Pierwsza runda turnieju o DZW Title

FOZZY – RJ Restyles vs Ultimatum



Końcówka walki: FOZZY – RJ Restyles na narożniku! Jaką akcję będzie chciał wyprowadzić? Już wiemy – to Red Arrow! Ultimatum jednak odsuwa się w ostatniej chwili i FOZZY trafia jak dzik w sosnę!! Do tego Ultimatum wyprowadza swoją akcję kończącą – Black Blood! Będzie po wszystkim!! 1….2…. 3!!  Koniec!



Zwycięzca: Ultimatum



Po walce ładny gest ze strony Ultimatum, który podał dłoń debiutantowi i podziękował za świetną walkę.



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Will Trotter: Ultimatum wygrał z FOZZY – RJ Restyles, a więc to jego zobaczymy w drugiej rundzie turnieju o pas mistrzowski DZW.



Mark Britt: A, walki z drugiej rundy już za 2 tygodnie podczas pierwszego Storm w nowym sezonie!



Will Trotter: No, ale teraz czeka nas dopiero ciekawa walka! Dwóch debiutantów zmierzy się w jednym ringu.



Mark Britt: Tak jest. Great Little vs El Asesino! Patrząc na warunki Wielkiego Małego to nie dawałbym mu najmniejszych szans.



Will Trotter: Jedno trzeba przyznać.. ring name ma świetny! [śmiech]



Mark Britt: Great Little? Żartujesz sobie?



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Katherine Mendes: Zapraszam na ring mierzącego 175 cm i ważącego 70 kg.. GREAT LITTLE!





---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Will Trotter: Hahaha, skąd on wytrzasnął ten theme song?



Mark Britt: Żałosne…………….



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Great Little: Jestem Great Little! I dziś pokażę wam moje wspaniałe umiejętności ringowe! El Asesino.. zapraszam na ring ty zamaskowany bambaryło!



Mark Britt: Bambaryło? What?



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Katherine Mendes: Przeciwnikiem Great Little jest mierzący 183 cm i ważący 90 kg EL ASESINO!





---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Will Trotter: Tajemniczy, zamaskowany wrestler jest już w ringu. Czas zaczynać!



Mark Britt: Coś czuję, że będzie to bardzoo krótka walka…



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



#4 Pierwsza runda turnieju o DZW Title

Great Little vs El Asesino



Great Little rusza z zaciekłością na swojego rywala, jednak El Asesino wyprowadza znikąd Wheel Kick! Do tego Single Leg Dropkick! Wielki Mały leży na ringu kompletnie bezradny, a zamaskowany wrestler wyprowadza Brainbuster!! Mamy pinfall… 1…2…3!



Zwycięzca: El Asesino



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Will Trotter: No, Mark.. miałeś rację. Co tu dużo mówić.. To był squash!



Mark Britt: Kiedy tylko ujrzałem Wielkiego Małego, wiedziałem, że ten match szybko się dla niego skończy. A, El Asesino? Zrobił na mnie duże wrażenie, ale zobaczymy jak sobie poradzi z trudniejszymi rywalami.



Will Trotter: Na pewno jego atutem jest szybkość i spryt. Kolejną walkę stoczy za 2 tygodnie. I tak jak mówisz… zobaczymy co wtedy pokaże. A, teraz przenieśmy się na backstage, gdzie Cassidy rozmawia z Matisem.



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Cassidy: Witaj Matis! W drugiej walce dzisiejszego wieczoru wygrałeś z Shanem Walkerem. Chciałabym cię jednak zapytać o to, co wydarzyło się po walce. Jak myślisz, dlaczego Shane cię zaatakował?



Matis: Cześć Cassidy.. Szczerze mówiąc, nie wiem. Walker to zawodnik którego nikt nie rozumie. Wydaje mi się jednak, że Walker wkurzył się po prostu, że z nim wygrałem. Tyle.



Cassidy: Będziesz chciał się jakoś zrewanżować za 2 tygodnie podczas Stormu?



Matis: Na Storm będę chciał skupić się na swojej walce w drugiej rundzie turnieju o pas mistrzowski DZW. Nie wiem czy znajdę czas na Walkera…



Cassidy: Ok, ostatnie pytanie. Jak wiemy, przed wykupieniem DZW przez pana Stevensona, posiadałeś pas mistrzowski Tag Team. Niestety Quebo, twojego byłego tag team partnera nie ma już w rosterze. Będziesz szukał nowego partnera, aby ponownie być w posiadaniu pasa?



Matis: Sam jestem bardzo ciekaw tego co ogłosi w tej sprawie pan Stevenson. Czy będę chciał rywalizować w tag teamie? Zobaczymy.



Cassidy: Bardzo dziękuję za wywiad!



Matis: Nie ma sprawy, dzięki!



Obok Cassidy przechodzi John Stevenson



Cassidy: Przepraszam! Panie Stevenson.. Mogłabym panu poświęcić pare sekund?



John Stevenson: Jasne!



Cassidy: Co pan sądzi o całej tej sytuacji z Arkao MotherFucker?



John Stevenson: Szczerze mówiąc? Nie spodziewałem się, że dojdzie do takiego czegoś. Arkao mnie zaskoczył, niestety negatywnie. Jeśli będzie dalej tak pogrywał, źle się to dla niego skończy.



Cassidy: Co pan ma na myśli?



John Stevenson: Co mam na myśli? Dwa słowa. Nie, nie suck it [śmiech]



Cassidy: Okeeej… Wiemy już co z pasem mistrzowskim DZW. A jak wygląda sprawa z innymi tytułami?



John Stevenson: Tego ty jak i wszyscy fani DZW dowiedzą się za 2 tygodnie.



Cassidy: A, co z generalnym managerem?



John Stevenson: Poznasz go już niebawem.



Cassidy: Ok, bardzo dziękuję za wszystkie informacje!



John Stevenson: To była dla mnie czysta przyjemność.



Pan Stevenson udaje się do swojego biura…



a zza pleców Cassidy, atakuje ją nieznajoma osoba! Jest nią kobieta o czarnych, długich włosach i skórzanej kurtce.



Cassidy próbuje się bronić, ale w ostateczności otrzymuje Pedigree!



Czarnowłosa, tajemnicza zawodniczka ucieka, a reporterką DZW zajmują się lekarze.



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Will Trotter: No nie! To już drugi podobny atak tego wieczora…



Mark Britt: Tak, tylko, że w poprzednim przypadku, Matisa zaatakował Shane Walker, a tutaj nawet nie wiemy kto stoi za tym atakiem!



Will Trotter: Miejmy nadzieję, że z Cassidy wszystko w porządku i niebawem dojdzie do siebie. [fani skandują: „Cassidy! Cassidy!”]



Mark Britt: Tymczasem czas na piątą już walkę dzisiejszego Winter Battle. John Reed vs Michael! Will, na kogo stawiasz?



Will Trotter: Ciężko tutaj wytypować zwycięzcę, jednak Reed potrafi zagrać nieczysto i Michael musi uważać na te jego brudne zagrywki.



Mark Britt: Masz rację. Jednak warto wspomnieć o tym, iż Michael ma zdecydowanie lepsze warunki fizyczne od Reeda. Nie chciałbym z nim stać w jednym ringu!



Will Trotter: Ja także nie, ale John Reed jest bardziej odważny od nas i to on na całe szczęście będzie walczył dziś z Michaelem.



Mark Britt: Dobrze, obaj zawodnicy są już w ringu.. Większe wsparcie fanów ma Michael.



Will Trotter: No nie dziwię się.. Reed w pierwszym sezonie DZW nie zasłużył sobie na brawa. Walki natomiast miał świetne, zobaczymy czy i dzisiaj taką zobaczymy.





---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



#5 Pierwsza runda turnieju o DZW Title

John Reed vs Michael



Na arenie rozbrzmiał gong, także zaczynamy! Ale, co to? John Reed chce podać dłoń Michaelowi? To chyba do niego nie podobne ;) Cóż… Michael po chwili zastanowienia, ściska dłoń Reeda, jednak to był tylko podstęp! John od razu uderza kolanem w brzuch swojego przeciwnika, po czym dodaje potężną „maczugę” w plecy. Chce także wykonać Dropkick, jednak Michael odsuwa się i powala Reeda prawym podbródkowym. Ten szybko wstaje, jednak znów inkasuje od Michaela – tym razem uderzenie z główki. Odbicie od lin i Big Boot ponownie powala Johna Reeda. Mamy pierwsze liczenie w tej walce, ale tylko do jednego dolicza sędzia. Pojedynek jest kontynuowany! Michael ponownie odbija się od lin i chce wykonać kopnięcie na siedzącym przeciwniku, ale ten w ostatniej chwili zaciąga nogę Michaela i trzymając tego ponad dwu metrowego olbrzyma za tą jedną nogę powala go na deski ringu. Czas na obijanie.. Reed skupia się głównie na nogach Michaela, bo jak wiemy, to najsłabszy punkt wszystkich olbrzymów. Następnie zapina headlock, jednak siła Michaela sprawia, że ten uwalnia się z uchwytu. Będzie Suplex?! Nie! Reed daje radę ‘uciec’ z tego chwytu i wyprowadza high kick! Michael jest lekko oszołomiony, a John to wykorzystuje i dokłada do tego super kick! Co za kombinacja! Michael leży, mamy liczenie… 1…2… Kickout! Reed był „o włos” od zakończenia tego pojedynku! Michael wyturlał się z ringu i gdy już dochodził do siebie, John Reed rozpędził się i mamy Suicide Dive!! Wow!! Teraz Reed postanawia wejść na narożnik. Będzie chyba chciał skoczyć na Michaela z wysokości trzeciej liny na zewnątrz! Mało tego.. odwraca się i wyprowadza Phoenix Flying Tornado DDT!!! Holly shit!!! To samo skandują fani zgromadzeni w DZW Arenie! Po chwili odpoczynku, Johnowi udaje się ostatkami sił wrzucić swojego przeciwnika do ringu. Tam czeka na nich już sędzia, który zaczyna odliczanie. 1…. To musi być koniec …. 2….. i….. Nie ma trzech! Nie ma trzech! Walka jest kontynuowana! Reed nie może w to uwierzyć. Zaczyna kłócić się z sędzią. Ale, nie powinien chyba odwracać się plecami do Michaela, bo to może się źle dla niego skończyć. Reed nadal ma pretensje do sędziego za to, że za wolno odliczał, a tymczasem Michael powoli wstaje. Do tego widać jaka drzemie w nim adrenalina! Jest mocno nakręcony i sprawia wrażenie człowieka, który wcale nie zainkasował wcześniej tylu potężnych akcji. Reed jednak zauważył całą tą sytuację i wyprowadza prawy sierpowy na głowę Michaela, ale nie!! Michael kontruje na Vertical Suplex! Mamy pinfall! 1..2… Kickout! Michael nie czeka i wyprowadza kolejną akcję – tym razem Powerbomb! Fani skandują „This is awesome!”. Nie ma jednak kolejnego liczenia, Michael chce to inaczej rozwiązać. Pozostawia Reeda na środku ringu, a sam udaje się w okolice narożnika. Chyba już wiadomo jaką akcję chce wyprowadzić Michael. To Spear! Ale, czy mu się uda? Przekonamy się o tym po krótkiej przerwie… Zostańcie z nami!






Wracamy po reklamie. Chwilę wcześniej, Michael wyprowadził potężny Powerbomb, a teraz szykuje się do wykonania Spearu. Bierze rozbieg i… tak jest!! Reed inkasuje Spear!! Michael podnosi rękę do góry w geście zwycięstwa.. zbliżającego się zwycięstwa. Wielki aplauz fanów DZW! Ale, zaraz, zaraz….. CO TO?! Na arenie gasną światła! Widać tylko stage, gdzie stoi już blisko dwumetrowy i niezwykle umięśniony gość! Zaraz, przecież to THE PUNISHER! Tylko co on tu robi? Przecież ma na dzisiaj wyznaczoną walkę z Mr. Energy! Czyżby chciał, aby jego debiut wyglądał bardziej imponująco? No cóż.. udało mu się to. Ale, co teraz się dzieje?? John Reed wykorzystuje sytuację, podcina odwróconego plecami Michaela i wyprowadza na nim swój finisher – Justice Maker!! Z trudem przypina Michaela….. 1……2…..3!!! Koniec!!!



Zwycięzca: John Reed



The Punisher, który doskonale widział całą tą sytuację, wraca na backstage. John Reed natomiast przechodzi do drugiej rundy turniejowej o pas DZW Championship, przy buczeniu fanów.



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Will Trotter: A, więc The Punisher zadebiutował wcześniej, niż się spodziewaliśmy. Tylko, czy wybrał sobie dobrą do tego okazję? Stanowczo nie.



Mark Britt: Punisher chciał zwrócić na siebie uwagę. Szkoda, że ta walka skończyła się w taki sposób.



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Po walce, mocno zdenerwowany, ale zarazem podłamany, Michael opuszcza arenę.



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Katherine Mendes: Czas na kolejną walkę. W drodze na ring, mierzący 188 cm i ważący 97 kg… SzCz3Ry!





Katherine Mendes: Jego przeciwnikiem jest mierzący 195 cm i ważący 115 kg, patriota z krwi i kości… PolishTank!





---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Will Trotter: A, więc walka dwóch zawodników, którzy są już trochę czasu w DZW. Kto twoim zdaniem Mark?



Mark Britt: Hmm… Żaden z tych dwóch zawodników nie pokazał jeszcze w DZW pełnię swoich możliwości. Ta walka jest dla nich idealną szansą. Jeden z nich może zostać nowym mistrzem. Na kogo stawiam? Chyba postawię na PolishTanka.



Will Trotter: Tak jak wspomniałeś, jeden z nich może zostać nowym mistrzem. Ale, należy też podkreślić, że to dopiero pierwsza runda i tak naprawdę dowiemy się kto będzie nowym mistrzem dopiero na Time for Revolution.



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



#6 Pierwsza runda turnieju o DZW Title

PolishTank vs SzCz3Ry



Końcówka walki: Próba Enzuigiri ze strony SzCz3Rego , jednak PolishTank odsuwa się i wyprowadza DDT! Liczenie… 1….2….. Kickout! Walka jest kontynuowana. Polski Czołg szykuje się do wykonania Chokeslamu, jednak kiedy SzCz3Ry wstaje, kontruje i PolishTank inkasuje Roundhouse Kick!! Kolejne liczenie… 1…2…. Kickout!! Pytanie – co teraz? SzCz3Ry sygnalizuje wykonanie Piledrivera! To może się źle zakończyć dla Polaka! Tank wstaje i chyba rzeczywiście SzCz3Ry chce wyprowadzić Piledriver!! PolishTank jednak kontruje i mamy Chokeslam!! Ten jednak nie odlicza swojego rywala, ale podnosi go i wykonuje mu kolejną akcję! To Polish Powerbomb!! Pozamiatane!! 1….2…..3!!



Zwycięzca: PolishTank



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Will Trotter: A, więc po bardzo zaciętym i wyrównanym pojedynku, wygrał PolishTank.



Mark Britt: Will, muszę ci powiedzieć, że ta walka cholernie mi się podobała! Myślałem, że PolishTank szybciej sobie poradzi z mniej doświadczonym SzCz3Rym, jednak ten nie dawał za wygraną i tak naprawdę do samego końca nie wiedzieliśmy kto zostanie zwycięzcą.



Will Trotter: Racja! A, przed nami jeszcze tylko dwie walki. Arkao MotherFucker vs Krusher oraz Mr. Energy vs The Punisher!



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Katherine Mendes: Zanim jednak te dwie walki się odbędą, zapraszam do ringu, najnowszy nabytek DZW … Panie i panowie … Oto NORRIS!





---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Norris: Witajcie fani DZW! Przed wami stoi wysoki gość, z zielonymi włosami, ociekający zajebistością i czekający na to, aż będzie mógł skopać komuś dupę….. Norris. Nie mylcie mnie tylko z tym kaleką Chuckiem Norrisem. On w ogóle jeszcze żyje? Hmm… Ok, nieważne. Ważne jest to co dzieje się tu i teraz. Ważne jest to, że możecie patrzeć na takiego gościa jak ja! Tylko.. nie napalajcie się aż tak bardzo. Jakoś nie widzę tutaj ładnych lasek, więc nie chcę, żeby czasem zakochała się we mnie jakaś 40-letnia baba, która najwyraźniej pomyliła galę wrestlingu z klubem seniora. O, tak.. pozdrawiam panią z drugiego rzędu. Wracając jednak do mnie, bo w końcu ja jestem tu najważniejszy, postanowiłem, że spróbuję swoich sił w DZW. Nie musiałem prosić się o kontrakt… Ludzie z tej federacji od razu, gdy tylko zobaczyli moją niesamowitą sylwetkę, powiedzieli: „O kur…” , może nie będę cytował. Po prostu byli bardzo zadowoleni z faktu, iż taki gość jak ja może dołączyć do rosteru DZW. Nie mogłem, więc im odmówić. Tak bardzo nalegali… A, więc teraz, kiedy już tu jestem, mogę udowodnić wszystkim, że to ja jestem największą gwiazdą. I nie tylko gwiazdą wrestlingu, ale gwiazdą ogólnoświatową, taką którą zna cały świat. Najjaśniejszą gwiazdą która kiedykolwiek świeciła na niebie! Będą o mnie pisały gazety, będę zapraszany do telewizji. Sława, pieniądze.. ehh.. Mogę się założyć, że dziennikarze z ESPN już czekają na mnie przed budynkiem. No dobrze. Dałem wam szansę na zobaczenie mojej osoby, ha! Nawet wygłosiłem wam krótkie promo. To i tak za dużo na was. W basenie przy mojej willi czekają na mnie bardziej interesujące osoby. Dobrze wiecie o co mi chodzi [Norris mrugnął okiem]. Dlatego będę się już zbierał. Na razie cioty.



Norris szykuje się do wyjścia z ringu, jednak na arenie rozbrzmiała piosenka zespołu The Agonist – Predator & Prayer. Zza kulis wychodzi czarnowłosy zawodnik z mikrofonem.



Czarnowłosy zawodnik: Nazywam się Ghost Rider. Tak się składa, że ja też jestem nowym wrestlerem w DZW i podobnie jak ty Norris, chętnie skopałbym komuś dupę. A, że nie lubię takich cwaniaczków jak ty, mam ogromną chęć zrobienia to właśnie na tobie!



Norris: Hej, hej, hej… amigo! Weź się wyluzuj. Nie wiem, może jointa se zapal? Tak jak już powiedziałem, nie mam dzisiaj czasu. Więc, sorry, ale nic z tego nie będzie koleś.



Ghost Rider: Hmm… A, może zobaczymy co na to fani? Chcecie zobaczyć jak ten zielonowłosy dureń obrywa od Ghost Ridera? [fani skandują: „YES! YES! YES!”]



Norris: Nie obchodzą mnie ci fani. Oni mogą sobie krzyczeć Yes! Yes! Yes! ile tylko chcą, ale ja mówię No! No! No!, a więc wybacz Rider. I prosiłbym cię, abyś nie nazywał mnie durniem, bo nim nie jestem. Jedynym durniem którego teraz widzę jesteś ty. A, nie .. sorry. Wszystkie osoby na tych trybunach to durnie. A, wiecie czemu tak jest? Bo dopingujecie niewłaściwą osobę!



Ghost Rider: Przestań pieprzyć Norris… i lepiej przygotuj się na solidne lanie, które zaraz dostaniesz!



Ghost Rider rusza na Norrisa, jednak temu sprytnie udaje się uciec! Czyżby szykował nam się nowy konflikt w DZW?



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Will Trotter: Wow! No to się porobiło! A, my proszę państwa, mamy dla was dobrą wiadomość. Jak się przed chwilą dowiedzieliśmy, z Cassidy jest wszystko w porządku i za tydzień podczas pierwszego odcinka nowego programu DZW podsumowującego ostatni tydzień, a zarazem zapowiadającego nowy Storm, wygłosi ona promo na temat całej zaistniałej sytuacji.



Mark Britt: W takim razie czekamy! A, przed nami walka Arkao MotherFucker vs Krusher. Ten pierwszy mocno przesadził w pierwszym segmencie, otwierającym dzisiejsze Winter Battle.



Will Trotter: I za 2 tygodnie spotka go kara w postaci walki z zawodnikiem, który wyznaczy mu pan John Stevenson. Będzie się działo! Tymczasem Arkao jest już w ringu, czekamy na jego przeciwnika.



Mark Britt: A, będzie nim debiutujący Krusher, wchodzący do ringu przy piosence To be loved.



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



#7 Pierwsza runda turnieju o DZW Title

Arkao MotherFucker vs Krusher



Końcówka walki: Krusher wynosi Arkao pod GTS, jednak temu udaje się uciec i wyprowadzić kontrę w postaci Stunnera! Mamy pinfall. Sędzia liczy… 1….2….3!! Koniec!!



Zwycięzca: Arkao MotherFucker



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Mark Britt: No to teraz rzeczywiście zrobiło się ciekawie! Za 2 tygodnie na Arkao czekają dwie walki!



Will Trotter: W pełni na to zasłużył. Nie przeszkadza się prezesowi, i to w tak bezczelny sposób.



Arkao MotherFucker: Hahaha! Nieźle mnie rozśmieszyłeś Will. Może jeszcze o tym nie wiesz, ale ja mogę wszystko. Dzisiaj wygrałem z Krusherem, a za 2 tygodnie wygram z zawodnikiem który wyznaczy mi Stevenson. Do tego wygram też walkę w drugiej rundzie turnieju o pas DZW. Czy wtedy zwrócicie na mnie uwagę?



Arkao rzucił mikrofon i opuścił arenę.



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Katherine Mendes: Przed nami walka wieczoru! W drodze na ring, mierzący 186 cm i ważący 90 kg … Mr. Energy!





Katherine Mendes: Jego przeciwnikiem będzie mierzący 196 cm … The Punisher!





---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



#8 Pierwsza runda turnieju o DZW Title

Mr. Energy vs The Punisher



Punisher skupiony, patrzy tylko na Energy’ego, nigdzie indziej. Sędzia rozpoczyna walkę, słyszymy gong. Były mistrz DZW momentalnie rzuca się na Punishera! Cała seria kopnięć w jego wykonaniu! Czyżby obawiał się swojego przeciwnika i postanowił rzucić wszystko na jedną kartę? A, może to tylko taka taktyka? Tak czy siak, seria kopnięć ze strony Energy’ego, sprawiła, że Punisher jest już na kolanach. Teraz Mr. Energy skupia się głównie na klatce piersiowej przeciwnika obijając ją potężnymi kopnięciami! Na koniec mocne kopnięcie bezpośrednio w głowę Punishera! Cóż za rozpoczęcie tej walki! Mr. Energy odbija się od lin i będzie Blackout? Nie! The Punisher kontruje na F5!! Ale, Energy szybko się wydostaje i wyprowadza Pele Kick! Pierwszy pinfall w tym matchu. 1, 2.. Kickout! Energy czeka, aż Punisher wstanie… Gdy, ten już był na nogach, Energy chciał wykonać Super Kick, jednak blisko 2-metrowy zawodnik odsunął się i wyprowadził Clothesline from hell! Co tu się dzieje?! Mamy kolejne liczenie – 1, 2.. Kickout! The Punisher zaczął obijać swojego rywala, następnie Irish Whip i Clothesline, który miażdży Energy’ego w narożniku! Punisher nie kończy i wyprowadza German Suplex, a zaraz po nim kolejny German Suplex! Po tych dwóch akcjach, The Punisher puszcza uchwyt, ale tylko na chwilę, bo w drodze kolejna akcja – tym razem tradycyjny Suplex. Mr. Energy jest przy linach, a The Punisher to wykorzystuje.. Trzeci w tej walce Clothesline wyprowadzony przez Punishera! Tym razem sprawiający, iż Energy wypada z ringu. „A, teraz pokażę na co mnie stać!” – krzyknął Punisher, który tylko odbił się od lin i ruszył na Energy’ego Suicide Dive!! What?! Ciężko w to uwierzyć, ale ten gigant rzeczywiście wykonał tak efektowną i zarazem niebezpieczną akcję! Następnie wraca on do ringu i każe sędziemu odliczać. 1, 2, 3, 4, 5… Mr. Energy otrząsnął się już i postanawia wrócić do ringu, widziawszy to Punisher chciał go zaatakować, jednak Energy sprytnie naciągnął jego twarz o trzecią linę. Pierwszy w historii posiadacz pasa DZW Championship jest już w środku. The Punisher gwałtownie rusza na niego, jednak Energy znów sprytnie sobie radzi, odsuwając się i pozwalając Punisherowi wylądować na podłodze otaczającej ring. Teraz to on odbija się od lin i .. wyprowadza Suicide Dive! Publiczność skanduje: „This is awesome!”. Energy podobnie jak Punisher, szybko wraca do kwadratowego pierścienia i każe sędziemu odliczać. 1, 2, 3, 4, 5… The Punisher jest już na nogach i wraca do ringu. Co ciekawe, Mr. Energy nie rusza na swojego rywala, a pozwala mu chwilkę odpocząć i proponuje próbę sił. I tak jest… mamy zwarcie. Nie był to chyba za najlepszy pomysł, gdyż The Punisher wyraźnie przeważa Energy’ego jeśli chodzi o siłę. Mr. Energy jednak daje rade, a mianowicie przechodzi do Arm Dragu. Kontra ze strony Punishera i to on zapina Arm Drag! Olbrzym boleśnie wykręca rękę swojemu rywalowi, ale Energy po raz kolejny używa swojego sprytu. Wystarczył jeden mocny łokieć, aby oszołomić Punishera! Olbrzym na kolanach, co wykorzystuje Mr. Energy wyprowadzając Super Kick! Ulubieniec publiczności będzie chciał ponownie spróbować wykonać Blackout! Czy mu się to uda? Taak! Mamy Blackout! Głowa Punishera wciśnięta w matę ringu! Może być po wszystkim! Liczenie… 1…. 2…. Kickout!!! Fani skandują: „Energy! Energy!”, a ten tylko nakręca się jeszcze bardziej. Czyżby chciał wykonać swoją akcję kończącą – The Energy Driver? Wszystko na to wskazuje. The Punisher powoli wstaje, a Energy rzeczywiście chce wykonać swój finisher. The Energy Driver w drodze, ale.. Punisher mówi wyraźne „nie!” i to on wyprowadza akcję w postaci Superman Punchu!! Czy będzie liczenie? Nie! The Punisher chce to inaczej zakończyć. Ustawia się w narożniku tak jakby chciał wykonać Spear! Jeśli udałoby mu się wykonać tą akcję, sędzia mógłby doliczyć do trzech i pojedynek mógłby się zakończyć! Czy tak też się stanie? Wygląda na to, że nie… Na arenie gasną światła !! Powtarza się sytuacja z walki John Reed vs Michael !! Na stage’u widzimy … MICHAEL’A!! Michael is here!! The Punisher nie wytrzymuje i wychodzi z ringu! Patrzy chwilę na Michaela, po czym postanawia na niego ruszyć! Ten jednak ucieka na backstage, a sędzia jest w trakcie liczenia poza ringowego… …… 8 ….. 9 ….. Punisher szybko wraca, ale nie zdąża!! To koniec!! Mr. Energy wygrywa przez wyliczenie poza ringowe!!



Zwycięzca przez Count-Out: Mr. Energy



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



The Punisher jest wściekły, rozgląda się za Michael’em, ale nigdzie go nie widać. W ringu został tylko szczęśliwy zwycięzca Mr. Energy. Punisher po chwili zastanowienia postanawia ruszyć właśnie na niego! Sprowadza go do parteru i okłada potężnymi ciosami! Pojawia się jednak Michael!! Ponad 2-metrowy zawodnik pomaga Energy’emu, wykonując do tego RKO Punisherowi!!



---------------------------------------------------------------------------------------------------------------



Will Trotter: Wooow! Co za końcówka dzisiejszej gali!



Mark Britt: Michael postanowił odegrać się Punisherowi. Do tego pomógł Energy’emu w niebezpieczeństwie. Winter Battle już za nami! Niesamowita noc!



Will Trotter: Zgadzam się z tobą w 100 %! A, już za 2 tygodnie, pierwszy Storm w nowym sezonie! Tymczasem żegnają się z państwem…



… Mark Britt i Will Trotter!

12 komentarzy:

  1. Z góry przepraszam, że tylko trzy walki są opisane w całości. Jutro wam wszystko wyjaśnię, a tymczasem zachęcam do komentowania! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Cóż, ciekawa gala, nie powiem. Faktycznie, lekki niedosyt sprawiło to, że tylko 3 walki były opisane, reszta końcówki. Mimo wszystko, na duży plus :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny pomysł z tymi komentatorami :P ogólnie idzie zauważyć, ze dzw nie będzie PG :p no cóż pozostaje czekać 2 tygodnie na kolejny epizod :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super debiut, nie sądziłem że wyjdzie aż tak dobrze. Pozostaje czekać na Storm, i rozwinięcie feudu z Michaelem:)

    OdpowiedzUsuń
  5. A w dodatku właśnie tak wyobrażałem sobie postać Punishera co mnie bardzo cieszy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Galę komentujący komentatorzy to bardzo fajny pomysł. Po za tym gala Winter Battle można zaliczyć do udanych pod względem kilku udanych debiutów, nowych konfliktów. Jednym minusem tej gali było tylko to, że nie wszystkie walki zostały opisane w całości ale ja znam tego powód także się nie czepiam i czekam na pierwsze Storm po powrocie.

    OdpowiedzUsuń
  7. no, no fajnie :)
    i nawet zaliczyłam debiut :>

    OdpowiedzUsuń
  8. Gala super. No szkoda, że wszystkie walki nie były w całości opisane. Pary do drugiej rundy łączą się po kolei czy sam je dobierzesz? CmPunkowa ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetne PPV, oby tak dalej :)!

    OdpowiedzUsuń
  10. Dzięki za wszystkie komentarze :)
    A, teraz wyjaśniam sprawę z walkami. Otóż miał je pisać SzCz3Ry, jednak niestety mi ich nie przesłał. Myślałem, że na sobotę wszystkie będą gotowe, ale wyszło jak wyszło.. Mogłem poczekać i przełożyć galę na inny termin, ale nie byłoby to fair w stosunku do tych wszystkich, którzy z niecierpliwością czekali na powrót DZW, dlatego też Winter Battle pojawiło się w takiej wersji.
    Niestety wciąż nie wiem co dzieje się ze SzCz3Rym... Być może ma problemy z Internetem. Cóż.. Zobaczymy. Najwyżej za 2 tygodnie Storm pojawi się w podobnej formie. Oczywiście wtedy już będzie więcej segmentów.

    OdpowiedzUsuń
  11. CmPunkowa, pary do drugiej rundy dobrałem sam. Poznacie je w sobotę bądź niedzielę :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetna gala i pierwszy feud :D

    OdpowiedzUsuń